Dekanalne spotkanie młodzieży odbyło się w Rytrze 23 lipca.
Najpierw uczestnicy dekanalnego spotkania młodzieży modlili się na wspólnotowej Eucharystii, po której wysłuchali świadectwa sądeckiego rapera „Arkadia”. Później, z uwagi na niezbyt sprzyjające warunki atmosferyczne, w dolnym kościele koncertował grywałdzki zespół „Kotlicek”. Swoje umiejętności pokazała także miejscowa grupa czirliderek. Na koniec zagrał zespół „5x10” ks. Piotra Osińskiego. Spotkanie zakończyło się Apelem Jasnogórskim.
- Z organizacją, zaproszeniem zespołów jest trochę zachodu, trzeba poszukać funduszy, ale warto wspierać takie inicjatywy młodych – mówi ks. Damian Pitwor, duszpasterz młodzieży z Rytra. Bo wakacyjne spotkanie wymyślili młodzi. – Właściwie nie ma powodu, by dekanalne spotkania organizować tylko w czasie roku szkolnego – przyznaje ks. Damian. Dlaczego młodzi wymyślili wakacyjne spotkanie duszpasterskie? – Myślę, że ważną rzecz w czasie kazania powiedział ks. Piotr Osiński. Że jak jest nuda w życiu, to tylnymi drzwiami wkrada się zło – mówi Lidia Kotarba, kaesemowiczka, jedna z organizatorek spotkania. - Św. Jan Bosko mówił, że młodzież najczęściej gubi się w życiu przez nadmiar wolnego czasu. Takie przedsięwzięcia jak to spotkanie wymagają odrobiny wysiłku, ale są okazją dla młodych, by mogli coś zrobić dla siebie i dla innych. To rodzi dobro – mówi ks. Piotr. Młodzi z KSM chcieli też pokazać, że wiara jest sprawą radosną, że nie polega tylko i wyłącznie na tym, że godzinami trzeba klęczeć w kościele. – A kiedy nie byłyśmy zaangażowane w grupę młodzieżową, kiedy jeszcze byłyśmy z boku, miałyśmy właśnie takie przekonanie. Wielu młodych tak myśli. Zatem koncerty, spotkanie z Arkadio, to jest także okazja, by przyciągnąć tych, którzy stoją z boku – dodają Lidia Kotarba i Beata Nosal z KSM.