Po nocnych opadach deszczu sytuacja powodziowa w powiecie limanowskim jest bardzo trudna.
Starosta limanowski Jan Puchała 6 sierpnia o godz. 2.30 wprowadził pogotowie powodziowe na terenie powiatu, m.in. w gminie Dobra, gminie Jodłownik i gminie Tymbark.
W Szczyrzycu podtopiona została w nocy najniższa kondygnacja miejscowego szpitala, m.in. izba przyjęć, stołówka i kotłownia. W wyniku tego konieczna była ewakuacja 3 osób do Szpitala Powiatowego w Limanowej. Pacjenci w stanie lekkim mają zostać wypisani do domów. Ponadto w Szczyrzycu i Janowicach zostały uszkodzone linie przesyłowe gazu. Wyłączono także linie energetyczne, w związku z uszkodzeniem stacji przesyłowych. Zniszczenia dotknęły w tamtym rejonie także infrastruktury drogowej, mostowej w ciągu dróg powiatowych i gminnych. Podtopione zostały także budynki mieszkalne i gospodarcze.
Przy usuwaniu szkód pracują wszystkie jednostki Państwowej Straży Pożarnej, a także strażacy ochotnicy z OSP. – Najbardziej ucierpiała Mszana Dolna, tak miasto jak i gmina, dalej gmina Jodłownik i część gminy Dobra. Sytuacja się ustabilizowała, w Szczyrzycu na szczęście nie trzeba było ewakuować wszystkich pacjentów. Niestety, w tej chwili największe zniszczenia są w Kasinie Wielkiej i Kasinie Małej. Mieliśmy problemy z dotarciem do części Kasinki Małej, bo rzeka wystąpiła z brzegów i odcięła część miejscowości. Dwie osoby został poszkodowane, ewakuowaliśmy je i przekazaliśmy pogotowiu ratunkowemu. Kilkadziesiąt budynków zostało zalanych, nie wiemy dokładnie ile konkretnie, bo działania są prowadzone na bieżąco. Część miejscowości nie ma prądu, gazu, bo uszkodzony jest gazociąg, w niektórych osiedlach nie ma wody, bo ujęcia lokalne zostały zalane – mówi kpt Andrzej Jurowicz z SP Limanowa.
Deszcz ciągle pada, ale nie jest tak silny, by powodował wzrost poziomu wody w rzekach i potokach.