Biskup tarnowski ogłosił 15 sierpnia kościół w Bruśniku sanktuarium Matki Bożej.
Przed uroczystą Sumą odpustową ku czci Matki Bożej Wniebowziętej ks. Sylwester Krużel, proboszcz parafii, przedstawił skrótową historię kościoła i obrazu Maryi, który znajduje się w głównym ołtarzu miejscowej świątyni. Potem dziekan dekanatu ciężkowickiego ks. Jan Zając, w obecności biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża, odczytał dekret erygujący sanktuarium Maki Bożej w miejscowym kościele. Po tym akcie procesyjnie kapłani przeszli do ołtarza polowego, przy którym sprawowana była odpustowa Suma.
- Gdybyśmy z zewnątrz, poza perspektywą dziejów zbawienia, spojrzeli na życie Matki Bożej, nikomu nie przyszłoby do głowy, by nazwać ją królową. Żyła prosto, jak tysiące wiejskich kobiet, którą to prawdę przypomina obraz z tutejszego sanktuarium - zauważył bp Jeż w homilii. Jedna dłoń na obrazie należy do młodej dziewczyny, druga, zniszczona, spracowana - do kobiety, która zbiera nią plony swojego trudnego, pracowitego życia. - Maryja przypomina nam, że każdy z nas ma dojrzewać jako dobry człowiek i chrześcijanin - dodał biskup. Zwrócił uwagę, że Maryja z obrazu bruśnickiego patrzy na każdego człowieka, gdziekolwiek ten stanie w kościele sanktuaryjnym. - Każdy może odnieść wrażenie, że jest w centrum zainteresowania Matki Bożej. Bo to jest prawda. Maryja jest matką wszystkich i matką każdego z nas. Maryja w tym sanktuarium jest ubezpieczeniem waszych losów - dodał. Słuchało go wielu wiernych, poza miejscowymi, także z Bobowej, Jankowej, Lipnicy Wielkiej.
Ogłoszenie dekretu o erygowaniu sanktuarium maryjnego w Bruśniku Grzegorz Brożek /Foto Gość Obraz Maryi otoczony jest udokumentowanym kultem od 300 lat. - Od wieków i lat przychodzili i przychodzą tu pielgrzymi z całej okolicy, regionu. Bruśnik funkcjonował w potocznym rozumieniu jako sanktuarium, ale nie było nigdy wcześniej formalnego potwierdzenia tego faktu przez władzę kościelną. To wydarzenie ma dla nas, jako parafian, bardzo duże znaczenie. Sankcjonuje istniejący kult i powagą władzy biskupiej potwierdza go. Mam nadzieję, że przysłuży się to wiernym, którzy z jeszcze większą wiarą i nadzieją na wysłuchanie będą tu powierzać Maryi swoje troski - mówi ks. Krużel, kustosz sanktuarium. Jeżeli kult będzie nadal się rozwijał, możliwe będzie być może podjęcie kroków w sprawie koronacji Maryi Bruśnickiej.
Kult Matki Bożej w Bruśniku rozwijał się w ciągu wieków. Świadczą o tym między innymi wota zawieszone wokół obrazu. Spis z 1774 roku zawiera liczne kosztowne dary składane tu przez czcicieli Matki Bożej. W 1797 roku zostały one przez rząd austriacki skonfiskowane i wywiezione. - O bogatym kulcie świadczą także pisemne podziękowania za opiekę w czasie ostatnich wojen, cudowne uzdrowienia, zwłaszcza z chorób kobiecych oraz liczne uzdrowienia bydła itp. Wyrazem czci Matki Bożej jest też duża liczba pieśni śpiewanych po domach i w kościele, ułożonych przez Boguchwała Ludomira Mariampolskiego i innych poetów ludowych - zauważa ks. Jan Bartoszek, autor krótkiego opracowania dotyczącego historii sanktuarium.
(obraz) |