W Fatimie Matka Boża prosiła o modlitwę. Odpowiedziała grupa Pomocników Maryi.
Kilka lat temu u Mateuszka z Jurkowa zdiagnozowano guza mózgu. Szybka decyzja o operacji i niewielka nadzieja na powrót do zdrowia. Zaczyna się szturm do nieba. W modlitwę włączają się dzieci z parafii św. Rocha w Nowym Sączu. Stan chłopczyka cały czas się pogarsza. W pewnym momencie, nagle i nieoczekiwanie, wraca zdolność oddechowa. Szybko poprawia się jego stan zdrowia, a dzieci postanawiają dalej trwać na modlitwie. – Skoro dzieci dalej chciały się modlić, postanowiliśmy coś z tym zrobić – mówi ks. Paweł Pająk, ówczesny wikariusz w parafii św. Rocha, który zainicjował modlitewny szturm. Najpierw wyznaczono modlitewne spotkania raz w tygodniu. Dzieci przychodziły i przez godzinę adorowały Pana Jezusa. – Potem szukaliśmy nazwy, myśleliśmy też nad statutem. Padła propozycja nazwy: Pomocnicy Maryi, na wzór Ruchu Pomocników Maryi Matki Kościoła, założonego przez kard. Stefana Wyszyńskiego. Grupa została zatwierdzona przez bp. Andrzeja Jeża, a statut przez KEP. W tym wszystkim widzę, jak działa Boża Opatrzność – dodaje ks. Pająk.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.