Tarnów uczcił 100. rocznicę męczeństwa dziewczyny z Wał-Rudy.
W kościele pw. bł. Karoliny zakończyła się Msza św. jubileuszowa z okazji 100. rocznicy narodzin dla nieba bł. Karoliny.
- To wyjątkowe miejsce, bo tutaj 10 czerwca 1987 roku Jan Paweł II beatyfikował Karolinę - mówi ks. prał. Stanisław Dutka, proboszcz parafii.
Eucharystii, koncelebrowanej przez kilkudziesięciu kapłanów, z udziałem wielu wiernych, przewodniczył bp Andrzej Jeż.
- Nasza dzisiejsza wspólnie sprawowana Eucharystia ma wymiar szczególnego dziękczynienia Bogu za dar życia i świętości bł. Karoliny, której 100-lecie męczeńskiej śmierci przypada 18 listopada. Jej męczeństwo przypieczętowało trwającą przez całe Jej życie współpracę z łaską Bożą, która pomagała Jej rozwijać i pomnażać otrzymane talenty. Pomimo bardzo skromnych warunków życia, skomplikowanej sytuacji społecznej w Polsce pod zaborami, ciężkiej codziennej pracy w gospodarstwie i na roli, bł. Karolina owocnie i do końca wykorzystała czas ziemskiego życia. Dlatego teraz może cieszyć się chwałą świętych - jest błogosławioną, a zatem na zawsze szczęśliwą w Bogu - mówił w homilii kaznodzieja.
Pasterz diecezji poświęcił na początku Mszy św. figurę Zmartwychwstałego, która została umieszczona na głównej ścianie prezbiterium kościoła. Figura, o wadze 2 ton i wysokości ponad 6 metrów, to kolejny krok ku pełnemu wystrojowi świątyni.
- Dla mnie osobiście dzień beatyfikacji był bardzo ważnym wydarzeniem, bowiem w momencie ogłoszenia Karoliny błogosławioną przez św. Jana Pawła II miałem zaszczyt stać przed Ojcem Świętym i trzymać w rękach tekst aktu beatyfikacji. W tym momencie uświadomiłem sobie, że błogosławiona Karolina na zawsze wkroczyła w życie milionów wiernych Kościoła, w tym także w moje osobiste życie - wspomina bp Jeż.