W Górze Motycznej odbył się 9 grudnia konkurs maryjny dla uczniów Ziemi Dębickiej.
- Temat konkursu był bardzo obszerny, bo dotyczył nie tylko dziejów sanktuarium Matki Bożej w Zawadzie, ale również nauczania Kościoła o Maryi oraz znajomości innych sanktuariów w diecezji - mówi ks. Paweł Nowak, autor pięknie wydanej niedawno książki "Najświętsza Maryja Panna z Zawady", która była jednym z pomocnych uczniom opracowań. Ks. Paweł Nowak był jednym, obok katechety Tomasza Szymaszka, autorem pytań.
Zespół Szkół w Górze Motycznej konkursy o tematyce religijnej organizuje od paru lat. Ostatnio uczniowie szkół z regionu współzawodniczyli w znajomości Pisma Świętego.
- Zaproszenia do tegorocznego konkursu trafiły do ponad 20 szkół z Ziemi Dębickiej. Wiele z nich rozegrało etap szkolny, których zwycięzcy przyjechali do nas na finał - opowiada dyrektor Zespołu Szkół Małgorzata Żabicka.
- Sądzę, że konkurs jest trudny, a fakt, że uczniowie radzą sobie nie najgorzej z pytaniami świadczy też o tym, że katecheci również włożyli trochę pracy w przygotowanie uczniów - dodaje. Olbrzymią pracę, którą szkoła wkłada w organizację konkursu, pozyskanie sponsorów nagród, pani dyrektor kwituje krótkim sformułowaniem, że to służy promocji szkoły.
- Takie niewielkie szkoły jak nasza właśnie tak mogą pokazać, że u nich też dzieje się sporo dobrych rzeczy - podkreśla.
Uczestnicy konkursu z opiekunami Grzegorz Brożek /Foto Gość Wszystkich 11 finalistów odpowiadało najpierw na serię 10 pytań. Najlepszych pięciu losowało jeszcze po pięć kolejnych pytań. Można było trafić na pytania łatwe, jak choćby jaka rzeźba stoi w ołtarzu bazyliki limanowskiej, ale trafiały się pytania o autora adhortacji "Marialis cultus" czy choćby o to kto, kiedy i gdzie odnalazł skradzione korony MB Zawadzkiej. O dziwo te szczegółowe pytania sprawiły młodzieży najmniej problemu.
- Może dlatego, że na Ziemi Dębickiej jest utrwalony zwyczaj pielgrzymowania do Zawady i być może wiedza dotycząca naszego najbliższego sanktuarium jest łatwiej przyswajalna - dodaje ks. Paweł Julia Wrona z Pustkowa przyznaje, że pytania były trudne. Na etpae szkolnym poradziła sobie znakomicie. W finale w Górze Motycznej nie poszło najlepiej. - Najtrudniejsze były zagadnienia z sanktuariów diecezjalnych - mówi. Ks. Marian Górowski, proboszcz z Góry Motycznej uważa, że konkurs sprzyja poznaniu Kościoła.
- Zawadę znają, bo niedaleko wszyscy mieszkają. Słyszeli o największych w Polsce sanktuariach w Licheniu czy na Jasnej Górze, ale już lokalnych, diecezjalnych miejsc kultu Matki Bożej raczej nie znają. Tu je w konkursie odkrywają, poznając swoją lokalną, w wymiarze diecezjalnym ojczyznę - mówi ks. Marian.