Matka Boska cudownie dała znać o swej opiece. 100 lat temu.
Miasto upamiętniło pobyt marszałka Piłsudskiego wmurowaniem pamiątkowej tablicy na domu, w którym mieszkał dowódca Legionów. Uroczyste obchody z udziałem ministrów obrony narodowej Polski i Węgier poprzedziła kilkudniowa konferencja naukowa, otwarto wystawy na limanowskim rynku i w miejscowym muzeum, ogłoszono konkurs plastyczny dla uczniów szkół w regionie.
Tłumy ludzi poznawało „naocznie” historię sprzed stu lat podczas pikniku na limanowskim rynku i rekonstrukcji samej bitwy o Jabłoniec, w której wzięły udział grupy rekonstrukcyjne z Polski i Węgier. Do Limanowej przyjechał wnuk płk. Othmara Muhra. Podarował on Limanowej ponad stuletnią szklankę z wygrawerowanym numerem pułku swego dziadka, szklanka była przechowywana jak największa relikwia w rodzinie pana Muhra.
- Po raz pierwszy przyjechałem do Limanowej w 1970 roku. Byłem wówczas członkiem węgierskiej drużyny narodowej w hokeju i przebywałem na zawodach w Krynicy. Postanowiłem wtedy wybrać się do Limanowej taksówką, wiedziałem bowiem od rodziców, że tutaj jest pochowany mój dziadek. Oddałem hołd dziadkowi i jego towarzyszom, którzy tu zginęli. Pamiętam, że już wtedy ludzie bardzo dbali o groby Węgrów. Bardzo za ten szacunek dziękuję mieszkańcom Limanowej - mówi Albert Muhr.