Wszystko zaczęło się dwa lata temu. Miała być rozbudowa, ale świątynię trzeba było wznieść na nowo.
Kiedy przystępowano do prac, planowano rozbudowę już istniejącego kościoła. - Po wybudowaniu nowej części i rozebraniu dachu na starej, okazało się, że tam nie było co ratować. Dlatego starą część rozebraliśmy do fundamentu i powstała w ten sposób zupełnie nowa świątynia - mówi ks. proboszcz Grzegorz Skorupa.
Prace trwały dwa lata. Kościół ma 600 mkw, jest też ogrzewany przy pomocy nowoczesnej pompy ciepła. - Głównym kierownikiem budowy był Józef Dziedzina, bryłę kościoła zaprojektował pan Dygoń z Nowego Sącza - dodaje ks. proboszcz.
Budowa kosztowała ponad 1,3 mln zł. - Bardzo ofiarni byli moi parafianie. Taką sumę zebrali w dwóch latach. Godne podziwu było to, że młodzież, która już pracuje, a nie ma jeszcze swoich rodzin, złożyła nieraz wysokie ofiary - podkreśla ks. Skorupa. Parafię w Woli Piskulinej wspomógł biskup tarnowski i 12 parafii patronackich.
Pierwszą Mszę św. w nowym kościele odprawił ks. prał. Józef Kloch, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski. W świątyni są już zaplanowane witraże, a parafia wybiera się w tym roku na pielgrzymkę do Fatimy, skąd ma być przewieziona do kościoła figura Matki Bożej Fatimskiej. - W tym roku chcemy położyć posadzkę i pomalować kościół wewnątrz - mówi ks. proboszcz.