W Dobrej odbyło się diecezjalne spotkanie pomocników misji.
W sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Dobrej odbyło się XVII Diecezjalne Spotkanie Kolędników Misyjnych. Uczestniczyło w nim blisko 1,5 tys. dzieci, młodych i dorosłych, kapłani i siostry zakonne.
Delegacja kolędników przyjechała m.in. z parafii Szymbark. W kolędzie misyjnej uczestniczyło tam 18 grup pod opieką 18 dorosłych, w sumie 108 dzieci zebrało ponad 11 tys. zł ofiar. - Kolędowałam po raz pierwszy. Zbieraliśmy ofiary m.in. dla dzieci z Afryki, Kazachstanu, Indii. Najbardziej podobały mi się piosenki, które śpiewaliśmy w domach - mówi Ola.
Kolędnicy wesprą wiele projektów humanitarnych, edukacyjnych i ewangelizacyjnych. - Pomożemy m.in. w budowie szkoły dla głuchoniemych w Afryce. Ludzie przyjmowali nas bardzo życzliwie, pojawiały się łzy w oczach, kiedy odwiedzaliśmy ich z kolędą - mówi opiekunka Magdalena Wszołek z Szymbarku.
Dzieci spotkały się z misjonarzem ks. Mateuszem Dziedzicem, który podziękował im za modlitwę, gdy przebywał w rękach porywaczy. Odbył się również konkurs na najpiękniej przygotowany występ kolędniczy. Momentem kulminacyjnym spotkania była Msza św., której przewodniczył bp Andrzej Jeż.
- Kolędnicy misyjni docierają do naszych domów z ewangelicznym przesłaniem pokoju, miłości, a jednocześnie wpisują się w cały dramat świata. Uświadamiają nam, jak bardzo cierpi współczesny człowiek, jak cierpią dzieci, młodzi i dorośli w krajach misyjnych. Chcemy ten płacz pokonać naszą modlitwą, wsparciem materialnym. Kolędowanie to nie tylko akcja, ale wspaniała szansa wychowawcza, ponieważ w dzieciach nasz Kościół otwiera się na świat, a dzieci dostrzegają potrzeby innych - mówi bp Andrzej Jeż.
W tegorocznej kolędzie misyjnej wzięło udział 20 tysięcy dzieci, które kolędowały prawie we wszystkich parafiach diecezji tarnowskiej. - Dziękuję tej dwudziestotysięcznej rzeszy małych i młodych apostołów Ewangelii - dodaje bp Jeż.