W Gnojniku grupa teatralna z Szalowej wystąpiła ze sztuką teatralną o dramacie starości.
Spektakl przedstawiony w Domu Strażaka poruszył problem braku zrozumienia i czasu dla starszych ludzi. - Gram w przedstawieniu synową Różę, która chce pobyć się teścia, ponieważ jej przeszkadza w prowadzeniu swobodnego życia - mówi Maria Biskup z amatorskiej grupy teatralnej w Szalowej
Paradoksalnie przesłaniem „Blaszanego kubka” jest miłość do bliźniego, myślenie o ludziach starszych. Wiekowego bohatera sztuki zagrał ks. Piotr Barczyk z Szalowej, a celem spektaklu było zebranie funduszy na remont.
- W Szalowej remontujemy starą plebanie, aby młodzież miała swoje miejsce na spotkania. Odnowiliśmy już jedną kondygnację. Mamy jeszcze w planie wyremontować pozostałą część budynku, tak by służył całej parafii - mówi ks. Barczyk.
Na przedstawienie przyszło wielu mieszkańców Gnojnika. - Bardzo przeżyłam to przedstawienie, choć już widziałam je wcześniej. Sama nie jestem już młoda i nie chciałabym na starość zamieszkać w domu starców. Przedstawienie jest skierowane głównie do młodych ludzi, uczy pokory, szacunku dla rodziców, którzy poświęcili im swoje życie - mówi Ewa Biel.
Spektakl obejrzał Kacper Przybyło. - Odniosłem podobne wrażenie. To był dramat o braku szacunku wobec starszych, który przypomina, jak ważna jest wdzięczność - podkreśla.