Już po raz drugi w Tarnowie - Mościcach przygotowano plenerowe misterium Męki Pańskiej.
Misterium rozpoczęło się w kościele, gdzie była ostatnia wieczerza, sąd, biczowanie i Ogrójec. Droga Krzyżowa odbyła się już na placu przykościelnym.
W te swoiste rekolekcje włączyły się rodziny z Domowego Kościoła, wspólnota św. Józefa i nadzwyczajni szafarze. W sumie około 50 osób.
Choć nie są profesjonalnymi aktorami stworzyli piękne dzieło, pisane ich wiarą i zaangażowaniem.
- Aktorzy, aby dobrze zagrać swą rolę, wcześniej musieli przeprowadzić monolog wewnętrzny i zbudować swą postać. Musieli odpowiedzieć sobie na pytanie, kim jest grana przez nich postać, jakie emocje i pobudki jej towarzyszą - opowiada Agnieszka Bigos, reżyser misterium w Mościcach.
Dramaturgię wzmocniła też piękna muzyka skomponowana specjalnie na misterium oraz "tłum". - Między ludźmi w kościele stały nie przebrane osoby, które w odpowiednich momentach krzyczały „ukrzyżuj go”, „uwolnij Barabasza” - dodaje Iwona Bernach z Domowego Kościoła, współorganizatorka.