Celem medytacji jest zwrócenie uwagi na wiarę człowieka, która rodzi się z kontemplacji Chrystusa.
Piotr i „uczeń, którego Jezus miłował”
Zanim wejdziemy w przekaz Czwartej Ewangelii warto pamiętać o informacji św. Łukasza, który wskazuje, iż „Piotr wybrał się i pobiegł do grobu; schyliwszy się, ujrzał same tylko płótna. I wrócił do siebie, dziwiąc się temu, co się stało” (Łk 24,12), a przekazując relację o Kleofasie i drugim nieznanym z imienia uczniu, którzy zdążali do Emaus, zapisze słowa Kleofasa: „poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli” (Łk 24,24).
Do Piotra i „ucznia, którego Jezus miłował” przybiegła Maria Magdalena oznajmiając „zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono” (J 20,2). Obaj pobiegli do grobu. Umiłowany dociera do grobu pierwszy. Dlaczego ów uczeń przybył pierwszy? Niektórzy uważają, iż uwaga ewangelisty jest nieważna i nie ma znaczenia. Wskazują, iż jest to tylko relacja historyczna. Inni wskazują, iż ów uczeń był młodszy. Stąd też pierwszy przybywa. Być może jednak w pośpiechu „umiłowanego ucznia” trzeba widzieć podkreślenie szczególnej więzi miłości tego ucznia do Jezusa. Być może trzeba tu widzieć większą niż u Piotra dbałość o wniknięcie w tajemnicę pustego grobu[6]. Być może ewangelista w ten sposób chciał podkreślić autorytet Piotra. Odpowiedź na to pytanie jest trudna. Wydaje się jednak, iż rzeczywiście określenie „umiłowany uczeń” nie było tylko pustym wskazaniem.
Celowo także Autor Czwartej Ewangelii podkreśla, iż ów pierwszy uczeń zatrzymawszy się przed grobem Jezusa, nie wszedł do środka, ale czeka na przybycie Piotra. Piotr jest zatem pierwszą osobą, która weszła do pustego grobu. Jest on tym samym pierwszym świadkiem pustego grobu. „Umiłowany uczeń” zobaczył płótna. Piotr, oprócz płócien zobaczył także chustę, którą była okryta głowa zmarłego. Chustę, która leżała nie razem z płótnami, ale osobno zwinięta w jednym miejscu (J 20,6-7). Za Piotrem wszedł drugi uczeń, który zobaczywszy pusty grób – „ujrzał i uwierzył” (J 20,8). Trudno jednak powiedzieć w co Jan uwierzył. Najczęściej wskazuje się, iż uwierzył, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, czego potwierdzeniem był pusty grób. Zobaczył (gr. Horao) i uwierzył. Widzenie to było w opinii części komentatorów kontemplacją pustego grobu, płócien, kontemplacją która miała doprowadzić „umiłowanego ucznia” do wiary. Inni jednak wskazują, iż ów uczeń uwierzył w to co mówiła Maria Magdalena, iż zabrano ciało Pana (św. Augustyn).