Niewielka wspólnota godnie podjęła obraz Miłosiernego.
Wspólnota w Trzemesnej długo przygotowywała się do nawiedzenia.
– Bezpośrednio przed przyjazdem obrazu i relikwii św. Faustyny oraz św. Jana Pawła II mieliśmy rekolekcje. To był bardzo bogaty czas, widać było ludzi na klęczkach, jak czuwają przed nawiedzeniem, jak się spowiadają, modlą. To najbardziej cieszy – mówi ks. proboszcz Adam Wojciechowski.
Rekolekcje głosił o. Józef Szczecina, redemptorysta z Tuchowa.
– Żywy kult Pana Jezusa Miłosiernego wyraża się m.in. w piątkowych nabożeństwach. Najbardziej chodzi o to, żeby dzisiejsze spotkanie umocniło to, co dobre, żeby nie było tylko jednorazową akcją. Miłosierdzia dużo potrzeba w Trzemesnej. Wioska jest mała i ksiądz wszystkich zna. Wiem, że ludzie potrzebują Bożego Miłosierdzia – dodaje proboszcz.
Obraz witała cała parafia. Uroczystości przewodniczył bp Stanisław Salaterski, razem z nim modlili się kapłani z dekanatu Tarnów – Wschód.
Pięknie wystrojony kościół zachęcał wiernych do modlitwy.
– Sporo się napracowaliśmy przed samym nawiedzeniem, żeby kościół i jego otoczenia zwłaszcza godnie zostało przygotowane. Nie było dobrej pogody, ale udało się wykonać wszystkie prace. Taka uroczystość jak dzisiejsza to zawsze jest impuls, żeby w nas i wokół nas było lepiej – mówi jeden z parafian.