PZL w Mielcu zachęca polskie Ministerstwo Obrony Narodowej do ponownej analizy swojej decyzji
Prezydent Bronisław Komorowski poinformował, że w przetargu na śmigłowiec do etapu testów przechodzi maszyna oferowana przez francuski Airbus Helicopters - H225M. Mielec jest rozczarowany.
Konsorcjum Sikorsky Aircraft Corporation i PZL Mielec wydało oświadczenie w sprawie decyzji Ministerstwa Obrony Narodowej.
- Sikorsky Aircraft Corporation i PZL Mielec są wciąż gotowe dostarczać atrakcyjne cenowo i niezawodne śmigłowce wielozadaniowe, które mogą spełnić pilne i istotne wymogi w zakresie bezpieczeństwa Polski. Przedstawiona oferta firmy Sikorsky zapewniłaby interoperacyjność z armią Stanów Zjednoczonych i siłami NATO, dostarczając 70 śmigłowców zgodnie z założonym budżetem i zapewniałaby maksymalny udział polskiego przemysłu, przy jednoczesnym pogłębieniu naszego zaangażowania w działalność naszych zakładów już funkcjonujących w Polsce. Oferta offsetowa Konsorcjum Sikorsky Aircraft Corporation i PZL Mielec, w wysokości 3,3 mld USD, opierała się na istniejącej polskiej bazie przemysłu lotniczego rozbudowując ją o nowe możliwości dla branży obronnej i lotniczej w zakresie produkcji, montażu, integracji oraz potencjału wsparcia w zakresie obsługi, napraw i remontów - czytamy w oświadczeniu.
Ich program oferował przyspieszoną dostawę nowoczesnego, sprawdzonego w boju śmigłowca S-70iTM BLACK HAWK, produkowanego w zakładach PZL Mielec od 2010 roku oraz pochodnego S-70BTM SEAHAWK®, uznawanego za najlepszy na świecie śmigłowiec do zwalczania okrętów podwodnych.
- W przypadku sfinalizowania ostatecznej konfiguracji statku powietrznego, firma Sikorsky byłaby w stanie dostarczyć śmigłowiec BLACK HAWK z zakładów PZL Mielec już w ciągu 12 miesięcy od podpisania kontraktu - zapewniają.
Sikorsky Aircraft Corporation i PZL Mielec są wciąż gotowe dotrzymać swoich wyraźnych zobowiązań wobec Ministerstwa Obrony Narodowej, rządu polskiego, polskiego przemysłu zbrojeniowego i polskich obywateli. - W ramach oferty Sikorsky/PZL Mielec zaproponowaliśmy znaczącą wartość poprzez dostarczenie przystępnego cenowo, sprawdzonego w boju, wyprodukowanego w Polsce, legendarnego śmigłowca HAWK, dostępnego w kilka miesięcy od podpisania kontraktu. Znaczne uprzemysłowienie, stała obecność zakładów i zaangażowanie polskiego przemysłu zbrojeniowego może zapewnić krajowe wsparcie w zakresie obsługi, napraw i remontów przez cały okres realizacji programu. Ponad 2100 naszych pracowników w zakładach PZL Mielec i sieć naszych polskich dostawców jest gotowych do spełnienia potrzeb programu modernizacji. Zachęcamy polskie Ministerstwo Obrony Narodowej do ponownej analizy swojej decyzji - podkreśla Janusz Zakręcki, Prezes Zarządu, Dyrektor Naczelny PZL Mielec.
Głos w sprawie zabrał również prezydent Mielca. - Istnieje duże prawdopodobieństwo, że podjęta decyzja zaważy na dalszym funkcjonowaniu PZL Mielec i obawiam się, że może to oznaczać zmniejszenie zatrudnienia zarówno w samych zakładach, jak i firmach współpracujących, czyli kooperantach dostarczających materiały i usługi. PZL Mielec to jeden z kluczowych pracodawców w mieście i regionie, to także firma, która ma znaczący wpływ na życie społeczne. Bardzo szkoda, że polska armia nie będzie miała do dyspozycji świetnego i sprawdzonego śmigłowca, który był jednocześnie szansą na olbrzymi skok rozwojowy dla naszego regionu. Mam jednak wielką nadzieję, że znajdą się takie państwa, które docenią mielecką maszynę powstającą przy użyciu najnowszych technologii. Zapewniam, że jako samorząd miasta dołożymy wszelkich starań, by prawie 80 lat tworzenia i pielęgnowania kultury lotniczej w Mielcu nie zostały zaprzepaszczone - mówi.