– Przy zamkniętych drzwiach i oknach Bóg działa nawet przez wentylację – usłyszeli tarnowianie.
Niedziela. Parę minut przed 16 na placu Sobieskiego zaczyna gromadzić się grupka ludzi. Stawiają baner, mównicę, rozwieszają dekorację. – Kto to? Świadkowie Jehowy? Sekta? Przecież katolicy nie wychodzą na ulice – słychać wśród przechodniów. Przystają z zaciekawieniem. Rozpoczyna się śpiew, zaczynają grać muzycy, grupka ludzi tańczy. Do prowadzących dołącza ksiądz, rozpoczyna się modlitwa. „Chcę, byście poszli na ulice robić raban. Chcę rabanu w waszych diecezjach. Chcę, żeby Kościół wyszedł na ulice. Żeby odrzucił ziemską powłokę, wygodę, klerykalizm, żebyśmy przestali zasklepiać się w sobie” – wzywa papież Franciszek.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.