Nie było jednak tak źle, jak w innych regionach kraju.
W regionie burza połamała drzewa i porozrywała dachy.
W powiecie mieleckim wiele gospodarstw jest bez prądu. Groźnie było w gminie Wojnicz, gdzie w niedzielę po południu przeszła nawałnica. Uszkodzonych zostało siedem dachów, zablokowane też zostały lokalne drogi.
W miarę spokojnie było natomiast na Sądecczyźnie – W sobotę i niedzielę odnotowano na naszym terenie łącznie dziewięć interwencji, które powstały wskutek silniejszych podmuchów wiatru – informuje Komenda Miejska PSP w Nowym Sączu.
W Lipie, w gminie Gródek nad Dunajcem, prawdopodobnie na skutek gwałtownego podmuchu wiatru, wywróciła się żaglówka z trzema osobami, na szczęście nikomu nic się nie stało. Również w Tabaszowowej przewrócił się jacht, ale i tu nikt nie ucierpiał.