Flagami Jezusowi przejdź do galerii

Młodzi z Brzeska uczyli się nowej formy modlitwy uwielbienia w ramach przygotowań do ŚDM.

W sali teatralnej przy par. Miłosierdzia Bożego w Brzesku odbyły się warsztaty modlitwy uwielbienia flagami. 

– Jesteśmy na etapie formacji animatorów. Najbardziej chodzi nam o ich przygotowanie duchowe, żeby po Światowych Dniach Młodzieży dalej animowali duszpasterstwo swoich rówieśników. Warsztaty modlitwy flagami są jedną z form takiego duchowego przygotowania. My jesteśmy nastawieni przeważnie na modlitwę prośby i brakuje nam modlitwy uwielbienia i dziękczynienia za wszystko, co dobre otrzymujemy od Boga. Takiej modlitwy można uczyć przykładem swojego życia, ale trzeba to też pokazać ludziom – mówi ks. Przemysław Podobiński, rejonowy duszpasterz młodzieży w okręgu Brzesko i Bochnia.

Uczestnicy warsztatów poznawali na początku zajęć kulturową, w tym biblijną symbolikę flagi, sztandaru. Uczyli się też łączyć z kolorem flag emocje i uczucia. 

– Z kolorami flag można łączyć swoje emocje, uczucia, ale i myśli, to wszystko, co chcę wyrazić w uwielbieniu i dziękczynieniu. Ja najczęściej wybieram złoty kolor flag, ponieważ czuję się córką Króla, jestem tym wybraniem zaszczycona – mówi Marta Bąk, dekanalna animatorka młodzieży, prowadząca brzeskie warsztaty. 

Marta uczestniczyła już wcześniej w takich zajęciach. – Było to tak mocne doświadczenie, że chciałam się tak samo modlić się w swojej wspólnocie, w parafii, bo to jest taka modlitwa, która ma dla mnie smak wolności, pobudza nie tylko wzrok, ale i myśl. Zachwyciło mnie to, że w modlitwie flagami jest tyle prostoty, dziecka, które we mnie jest, że nie trzeba słów, by uwielbiać Boga – mówi animatorka. 

Podczas zajęć uczestnicy nabywali umiejętność wykonywania różnych układów flag. – Łuk nad głową to nasz okrzyk do Boga, pozdrawianie Go. Mamy jeszcze „baldachim”, „tunel”, „ósemki”, „fala”, „anioł” – dodaje Marta Bąk.

W warsztatach po raz pierwszy uczestniczyli m.in. Michał, Wiktoria i Justyna. – Chcieliśmy się nauczyć czegoś nowego, co pokazuje radosny wymiar chrześcijaństwa, że można modlić się na klęczkach w kościele, ale także na ulicy. W kościele czuć czasem smętną, ponurą atmosferę. Modlitwa flagami pomaga ją przegnać. Poznawanie Boga nie musi być nudne – podkreślają młodzi.

– Modlitwę uwielbienia można uzewnętrzniać przez różne gesty, na przykład przez taniec lub za pomocą flag. Dla mnie jest to zupełnie nowe doświadczenie, chcę się tego nauczyć. Często uwielbiamy Boga za to, co dobre, ale powinniśmy też uwielbiać Go za to, co trudne. Takie podejście do modlitwy bardzo mi pomaga w życiu codziennym, w rodzinie i w pracy – mówi Beata Hermaszewska, animator nowej kultury.

Jej zdaniem modlitwa flagami musi mieć swoje miejsce. – Nie wszystko dla wszystkich. Niektórzy wolą się modlić w zaciszu, inni we wspólnocie, każdy musi odnaleźć swój charyzmat modlitwy. Trzeba zawsze mieć wyczucie, czy w ten sposób można się modlić w kościele. Oczywiście zawsze trzeba zachować przepisy liturgiczne – mówi uczestniczka warsztatów.   
 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..