Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Odblask świetności

Na wystawie w Wojniczu zaprezentowano część historycznego inwentarza miejscowej kolegiaty. Kilkadziesiąt pokazanych przedmiotów zrobiło duże wrażenie.

Okazją do przygotowania krótkiej, dwudniowej ekspozycji był odpust ku czci św. Wawrzyńca. W ubiegłym roku w tym czasie została reerygowana przy kolegiacie kapituła, której początki sięgają 650 lat wstecz, kiedy to przy kościele wojnickim zawiązana została prepozytura.

Paramenty i naczynia

– Kiedy kilka lat temu organizowaliśmy wystawę, zajrzałam pobieżnie do szuflad w starej zakrystii. Kiedy zobaczyłam, co w nich jest, oniemiałam z zachwytu. Moim marzeniem było, żeby te przedmioty ujrzały kiedyś światło dzienne – mówi Teresa Duman z Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Wojnickiej, które zorganizowało wystawę. Najcenniejszym pokazywanym eksponatem była gotycka monstrancja z końca XV wieku. Kunsztowne dzieło mistrzów zostało nieco powiększone w 1613 roku. – Do dziś ją wykorzystujemy, zazwyczaj dwa razy do roku, na Wielkanoc i na Boże Ciało. Jest zbyt duża i zbyt ciężka, by używać jej na co dzień – wyjaśnia ks. dr Jan Gębarowski, proboszcz wojnicki i prepozyt miejscowej kapituły.

Poza monstrancją widzieliśmy niezwykłej urody barokową puszkę na komunikanty z 1645 roku z fundacji Stanisława Włodyki, relikwiarz Krzyża Świętego („Niedawno jeszcze stał na ołtarzu w kościele” – mówił jeden ze zwiedzających. To „niedawno” minęło 30 lat temu), puszkę i kielich fundowany przez ks. Jana Duwalla. Z bibliotecznych cymeliów warto zwrócić uwagę na rękopiśmienną „Logikę” Arystotelesa z 1606 roku i wiele dokumentów związanych z kapitułą. – Jeżeli chodzi o zbiory książkowe, to to, co pokazujemy dziś, stanowi tylko promil tego, co mamy – przyznaje ks. Gębarowski.

Szczęście kolegiaty

Działalność proboszcza ks. Jana Duwalla (mianowanego pierwszym biskupem tarnowskim) w Wojniczu zasługuje na wspomnienie. – Po ks. Duwallu mamy rzeczywiście bardzo wiele pamiątek. Z prezentowanych tu jest kilka szat liturgicznych, kielich i puszka mszalna, dokumenty. Duża liczba jego fundacji wiąże się z tym, że w 1752 roku po pożarze zniszczonych zostało niemało przedmiotów z wyposażenia kolegiaty i ks. Duwall odtwarzał je, kupując czy zamawiając nowe – mówi ks. Gębarowski. – Po swojej nominacji ks. Duwall nie zdążył jednak objąć katedry, bo nagle zmarł na ulicy w Tarnowie na atak serca, ale bardzo przyczynił się do wzbogacenia stanu posiadania kolegiaty, która miała i do dziś ma szczęście do duszpasterzy. Wdzięczna jestem ks. Janowi Gębarowskiemu, że pozwolił wyeksponować niewielką część skarbów świątyni, bo już tylko to, co tu widzimy, wartość tych rzeczy, ich uroda, daje nam pewien odblask świetności i wielkiego znaczenia kościoła wojnickiego, a co za tym idzie, także samego miasta – dodaje Teresa Duman. Znaczenie kapituły i kolegiaty podkreślał także wojniczanin śp. prof. Józef Szymański, który nie wchodząc w kwestie teologiczne i kanoniczne, zwracał uwagę na potrzebę restytucji kapituły z uwagi na kontekst społeczny i kulturowy. Chodzi o „doniosłą rolę, jaką odegrała w przeszłości, i straty, które powstały w wyniku jej braku”. Dziś kapituła i kolegiata znów istnieją.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy