Trzeciego dnia pielgrzymowania na Jasną Górę pątnicy modlili się o wierność Bożym przykazaniom.
Na Mszy św. w Nowym Brzesku dla części A oraz w Proszowicach dla części B świadectwo złożyła znana z „Klanu” aktorka Patrycja Hurlak. – Od małego dziecka fascynowałam się horoskopami. We wchodzącej wtedy do Polski młodzieżowej prasie zachodniej szukałam talizmanów, magicznych znaków. Zgrzeszyłam przeciw 1. przykazaniu. Potem było tylko gorzej. Pięć lat temu, gdy jechałam za pielgrzymką, to miałam ochotę grać w kręgle, rozpędzić samochód i zbijać z drogi tych dziwnych ludzi – opowiadała. – Byłam bluźniercą, oszczercą i szydercą. Paktowałam z szatanem. Bóg mnie wyzwolił od tego wszystkiego, a dziś czuję, że chce, bym opowiadała o Jego miłości – dodała.
Kiedy wreszcie zaczęła się modlić, bliscy śmiali się z niej, sądząc, że przechodzi załamanie nerwowe. Po perypetiach trafiła na modlitwę o uwolnienie, po której dopiero była w stanie wejść do kościoła. Po kolejnych modlitwach, za jakiś czas, przestała być agresywna dla otoczenia, później w stosunku do księży. Powoli wróciła do Jezusa.
Eucharystii przewodniczył trzeciego dnia ks. Marian Janus, kapłan diecezji kieleckiej, delegat KEP ds. pielgrzymek. Homilię, o grzechu, wygłosił autor duchowego programu tegorocznego pielgrzymowania ks. Artur Ważny. – Mamy dziś z grzechem duży problem, bo odsuwamy go od siebie. Staramy się nader często poddawać Bożą prawdę zginaniu i skręcaniu. Może uda się wykrzywić na nasze. Coraz częściej nie jesteśmy gotowi wyznać grzechu, mówiąc, że zło, które czynimy, to tak naprawdę po prostu błąd, przypadek, czasem wpływ genów – mówił kaznodzieja.
Trzeciego dnia pielgrzymi modlili się zwłaszcza za misje i misjonarzy. – Musimy jednak wszyscy mieć świadomość, że najbardziej misyjnym miejscem jest nasze serce - mówi ks. Zbigniew Szostak, dyrektor pielgrzymki. Misje w sercu to solidny rachunek sumienia, sakrament pokuty, zerwanie z przywiązania do grzechu.