W 33. Pieszej Pielgrzymce Tarnowskiej na Jasną Górę szło ponad 7 tys. osób.
Dokładnie ta liczba wynosi 7 tys. 164 osoby – mówi ks. Zbigniew Szostak, dyrektor PPT. W części A wędrowało 3 tys. 46 pielgrzymów, a w części B 4 tys. 118 osób.
Rekordzistkami w części A, pod względem liczby pątników, były grupy 5 i 8. Każda z nich liczyła 378 osób. Z kolei w części B najliczniejszą grupą była grupa 26., w której na Jasną Górę wędrowało 486 pielgrzymów.
Jak co roku nie brakowało wśród pątników najstarszych i najmłodszych. – W grupie 25. „szedł” mały Julian, który miał 5 miesięcy. W grupie 11. szedł także brat Julian, ale ze stażem 84 lat. Tyle samo miała siostra Zofia z grupy 19. – mówi ks. Szostak.
82 lata skończy w grudniu brat Stefan z grupy 10., który pielgrzymuje już siódmy raz. – Idę, żeby podziękować za dar życia, że jestem człowiekiem wierzącym, że Pan Bóg dał mi takich rodziców. Dziękuję Mu również za Kościół i za wielkich i świętych papieży, którzy mu przewodzili i przewodzą. Idę również z prośbami, ale nie proszę o zdrowie i majątek, lecz o to, żebym się nigdy nie odłączył od Chrystusa. Po drugie modlę się za naszą ojczyznę, nowego prezydenta, za przyszłe wybory, żebyśmy wybrali uczciwych ludzi. Wreszcie chcę przedstawić Matce Bożej potrzeby moich sąsiadów, którzy proszą o zdrowie. Jasna Góra jest dla mnie przystankiem na drodze do wieczności, w której, mam taką nadzieję, spotkam się z Bogiem i Maryją – mówi wzruszony pielgrzym.
Podczas 33. PPT dwudziesty piąty raz wędrowało do Matki Bożej Jasnogórskiej 15 osób. Srebrni pielgrzymkowi jubilaci otrzymali na zakończenie Mszy św. w Trzebniowie pamiątkowe ryngrafy.
– Mieliśmy w gronie pielgrzymów także takich, którzy z tarnowską pielgrzymką wędrują od początku jej istnienia. Po raz 33. szło 19 osób – podkreśla dyrektor PPT.
Wśród pątników nie zabrakło obcokrajowców, którzy reprezentowali m.in. międzynarodową wspólnotę Cenacolo. Pielgrzymi pochodzili z takich krajów jak Niemcy, USA, Anglia. Chorwacja, Włochy, Słowacja, Brazylia, Bośnia i Hercegowina, Meksyk, Austria, Francja, Kolumbia, Serbia i Słowenia.
Pielgrzymowanie na Jasną Górę bywa nazywane rekolekcjami w drodze. Rozważania i homilie przygotował ks. Artur Ważny, dyrektor wydziału ds. nowej ewangelizacji tarnowskiej kurii. Nad duchową, ale i organizacyjną stroną pielgrzymowania czuwało 173. księży, w tym 6. neoprezbiterów, 13. diakonów, 87. kleryków i 40. sióstr zakonnych. W przeżywaniu liturgii pomagali uczestnicy diecezjalnych warsztatów muzycznych oraz zespół muzyków, którzy jednocześnie wędrowali na Jasną Górę.
Bąble na stopach, otarcia i inne dolegliwości leczyło 9. lekarzy, 105. pielęgniarek, 6. ratowników medycznych i 29. osób z pomocy medycznej.
Pielgrzymka to ogromne przedsięwzięcie logistyczne. Zaopatrzeniem pielgrzymów w gorącą herbatę, chleb i inne produkty zajmowało się 86. osób. Nad bezpieczeństwem i ruchem czuwało 195. porządkowych, a poszukiwaniem kwater 64 osoby.
– Idę już piąty raz. Pielgrzymi byli bardzo zdyscyplinowani, wiedzieli, że wszystkie nasze polecenia były dla ich dobra i bezpieczeństwa. Nie było żadnych trudnych momentów, może wtedy, jak przechodziliśmy przez miasta czy ruchliwe trasy, ale wiemy już jak sobie z różnymi problemami poradzić – mówi brat Tomasz z grupy 11.