Bp Jeż poświęcił nowe sukienki na obrazie Matki Bożej Częstochowskiej w Brzesku - Słotwinie.
Parafia Matki Bożej Częstochowskiej w Brzesku – Słotwinie od roku przygotowywała się do przeniesienia obrazu Maryi i Jezusa do ołtarza głównego w kościele parafialnym.
– Bez pani Barbary Serwin, grup duszpasterskich i wielu ludzi dobrej woli nie udałoby się pewno tej sprawy doprowadzić do końca. Dziękuję moim parafianom za tak wielkoduszne zaangażowanie – mówi ks. proboszcz Kazimierz Grych.
Obraz Matki Bożej jest obecny w Słotwinie od 150 lat. Pierwotnie był umieszczony w kapliczce na dębie. Później trafił do murowanej kapliczki, gdzie umieszczono go w ołtarzu.
Obraz od dawna cieszył się czcią wiernych, choć w nowym kościele parafialnym już nie było dla niego miejsca.
– Zrodził się jednak pomysł, żeby wizerunkowi przywrócić należne miejsce, które kiedyś miał – dodaje proboszcz. Co więcej ludzie postanowili ozdobić obraz srebrno – złotymi sukienkami i koronami.
W niedzielę 30 sierpnia bp Andrzej Jeż uroczyście poświęcił sukienki na obrazie Matki Bożej. – Maryja, tak pokornie i stale obecna w dziejach waszej parafii, przypomina o ślubach, które w 1956 roku naród polski złożył Jej na Jasnej Górze i w każdej wspólnocie wiernych. Potrzeba, aby i dzisiaj wierność ślubom jasnogórskim była zaczynem nowej ewangelizacji w naszej ojczyźnie – mówił bp Jeż.
W czasie Mszy św. pasterz diecezji poświecił również dzwon „Stanisław”, który ma przypominać wieloletniego proboszcza słotwińskiej parafii ks. Stanisława Pękalę. Biskup pobłogosławił także nowy sztandar Akcji Katolickiej miejscowego oddziału parafialnego.
– Obraz Matki Bożej towarzyszy od dawna historii mieszkających tu ludzi, a od 55. lat historii parafii. Wiele łask wyprosiliśmy przez Maryję i dziś chcemy Jej podziękować za opiekę nad nami. Sukienka jest naszym wotum za bycie Matki Bożej z nami i między nami – mówi Ewa Szuba, prezes oddziału.
Na większą mobilizację duszpasterską parafian liczy teraz ks. proboszcz Kazimierz Grych. –Planujemy, żeby od października obraz Matki Bożej wędrował po domach, żeby jeszcze mocniej rozwinąć pobożność maryjną w naszej wspólnocie – mówi proboszcz.