W niedzielę odbył się pierwszy w dziejach Olszanki wielki festyn parafialny. Przygotowany w zawrotnym tempie okazał się bardzo udany.
- Często parafianie jeździli do okolicznych parafii na podobne wydarzenia, a nie mieliśmy dotąd okazji przeżyć takiej wspólnotowej radości i integracji u siebie - mówi ks. Paweł Pająk, proboszcz parafii.
Swoimi siłami w szybkim tempie zorganizowali wspaniałą parafialną imprezę. Decyzja o organizacji zapadła w sierpniu.
W ciągu miesiąca zorganizowane zostało całe zaplecze, program artystyczny, konkursy dla rodzin, gastronomia, zabawy dla najmłodszych.
- Udało się szybko zorganizować, bo jesteśmy małą parafią, nawet niewielką, składającą się z mieszkańców kilku miejscowości: Olszanki, Olszany, Naszacowic, Kadczy, ale mimo to niepodzieloną, zgraną - dodaje duszpasterz. Nie ma podziałów, obozów, grup ciągnących w swoją stronę. Parafia ma 800 wiernych.
Całkowity dochód z festynu został przeznaczony na cele parafialne. - Wspieramy remont naszego kościoła. W zeszłym roku musieliśmy zrobić remont kapitalny. Pochłonął on niemałe środki. Mamy jeszcze jakiś dług do spłacenia z tamtej inwestycji, wiec wspólnie zbieramy fundusz na zamknięcie tamtego etapu prac - tłumaczy ks. Paweł.