Elżbieta Wryk, tarnowska misjonarka pracująca 14 lat w Afryce, otrzymała od biskupa Andrzeja Jeża złoty medal "Dei regno servire".
Uroczystość odbyła się w czasie Mszy św. odpustowej w tarnowskiej katedrze 8 września.
Elżbieta Wryk 14 lat pracowała w Afryce. W lipcu 2015 roku zakończyła pracę w Republice Środkowoafrykańskiej, gdzie m.in. doprowadziła do ponownego otwarcia szpitala w buszu, wybudowanego przez misjonarzy tarnowskich z ofiar zebranych przez kolędników misyjnych.
- Elżbieta zadbała też o rozbudowę placówki w Bagandou, stworzenie odpowiedniej kadry szpitalnej i formację. Dzięki kolędnikom misyjnym powstał oddział pediatrii, a także budynek, w którym została umieszczona apteka, gabinet dentystyczny i laboratorium. Największe jednak gratulacje złożyłbym pani Eli za dokonanie rzeczy niezmiernie trudnej: przygotowanie personelu szpitalnego spośród miejscowej ludności - mówi ks. Krzysztof Czermak, wikariusz biskupi ds. misji.
W 2014 roku przez placówkę przewinęło się prawie 3300 chorych, z czego połowa była hospitalizowanych. Wśród chorych było niemal 900 dzieci w wieku do pięciu lat (większość z nich to Pigmeje). W ciągu 7 lat pracy Elżbiety Wryk w szpitalu było 30 tysięcy osób konsultowanych, wśród których było 7,5 tysiąca Pigmejów, ponad 25 tysięcy osób hospitalizowanych, w tym 7 tysięcy dzieci, niemal 550 operacji i 1000 transfuzji krwi.
- Ten medal jest dla mnie niespodzianką, dużym wyróżnieniem, radością i wzruszeniem. Nie każdy z wiernych diecezji tarnowskiej może jechać na misje, nie każdy potem jest wyróżniany medalem, ale każdy diecezjanin może być dumny z tego dzieła, jakie prowadzimy w Bagandou, bo każdy przez modlitwę, ofiarę ma w nim swój udział - mówi Elżbieta Wryk.
(obraz) |