Skoro czas przed egzaminem dojrzałości jest ważny dla młodych, to dlaczego od jakiegoś czasu na rekolekcje przedmaturalne jeździ coraz mniej uczniów?
Kiedyś, dawno temu, takie wyjazdowe, 3-dniowe rekolekcje przedmaturalne odbywały się w ramach ferii zimowych. Obecnie w ramach szkoły. Gdzie się udało porozumieć z dyrektorami, tam rekolekcje kwitną, gdzie się nie udało, tam ich nie ma – mówi ks. dr Paweł Górski, diecezjalny duszpasterz młodzieży. Sprawa wydaje się nieco bardziej skomplikowana. Owszem, dyrektorzy nie zawsze chętnie godzą się zwolnić na 2–3 dni maturzystów, bo ich obowiązkiem jest strzec realizacji programu. – Jego realizacja jest wyliczona, niestety, niemal do godziny. Jednak jeśli jest deklarowana chęć ze strony uczniów, a katecheta przekona dyrekcję, że to jest realizacja programu wychowawczego, bo przecież taka jest prawda, to można zrobić wycieczkę przedmiotową z religii i odbyć w jej trakcje rekolekcje – tłumaczy Urszula Blicharz, dyrektor tarnowskiej delegatury Małopolskiego Kuratorium Oświaty. W Diecezjalnym Domu Rekolekcyjnym w Ciężkowicach – w innych domach także – jest coraz mniej maturzystów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.