Najmłodsi (i nie tylko) diecezjanie zaangażowani w sprawy misji przeszli ulicami miasta, by śpiewem, tańcem i strojami dać świadectwo entuzjazmu swojej wiary.
18 października sprzed kościoła pw. Świętej Rodziny w Tarnowie wyruszył marsz w intencji pokoju i prześladowanych chrześcijan. Szczególnie dziękowano za uwolnienie ks. Mateusza Dziedzica, który za tydzień wraca do Republiki Środkowoafrykańskiej.
W jego imieniu ks. Piotr Boraca z Dzieła Misyjnego Diecezji Tarnowskiej dziękował diecezjanom za modlitwę. - Ks. Mateusz prosił, aby przekazać serdeczne podziękowania. Czuł naszą modlitwę. Kiedy był więziony, nie bał się. Był przekonany, że ten czas to czas siania słowa Bożego w sercach porywaczy i zakładników, którzy byli z nim przetrzymywani - mówi ks. Piotr.
W marszu uczestniczyli kapłani, siostry zakonne, dorośli i dzieci, głównie z Papieskich Dzieł Misyjnych. Szła w nim także Elżbieta Wryk, misjonarka.
Obecnie na misjach pracuje prawie 300 misjonarzy pochodzących z naszej diecezji. Kapłanów diecezjalnych - fideidonistów - jest aktualnie 44. Do tego na misjach pracują 4 osoby świeckie. Tarnowscy misjonarze pracują m.in. Republice Środkowoafrykańskiej, Kongo, Kamerunie, Czadzie, Peru, Boliwii, Argentynie, Brazylii, Ekwadorze i Kazachstanie.