W procesji różańcowej górale zanieśli relikwie św. papieża Polaka do kościoła. To nasz patron - mówią - prosty chłop i święty.
Kard. Stanisław Dziwisz ofiarował relikwie ojca świętego parafii pw. św. Wojciecha w Szczawnicy.
- Byliśmy po nie z naszym księdzem proboszczem. Już samo ich odebranie było wielkim przeżyciem. Mieliśmy poczucie dostojeństwa, czuliśmy, że niesiemy papieża wszystkim - mówi Tomek Słowik, prezes Związku Podhalan.
- Poprosiłem kard. Stanisława Dziwisza, żeby nam ofiarował relikwie św. Jana Pawła II z dwóch powodów. Z jednej strony to żywy kult św. Jana Pawła II w parafii, ale i kontekst zbliżającego się Roku Miłosierdzia - wyjaśnia ks. Tomasz Kudroń, szczawnicki proboszcz.
Planuje, aby w kościele znalazły się jeszcze relikwie św. s. Faustyny i św. o. Pio.
- Mielibyśmy trzy relikwiarze wielkich apostołów miłosierdzia - dodaje.
We wspomnienie św. Jana Pawła II szczawniccy parafianie i kuracjusze zebrali się przy obelisku poświęconemu Janowi Pawłowi II, który znajduje się na przystani flisackiej w Pieninach. Stamtąd wzdłuż Grajcarka udali się w procesji różańcowej wraz z relikwiami św. Jana Pawła II, by uroczyście zanieść je do kościoła.
Wiele osób, zwłaszcza starszych, pamięta, że już jako kleryk przyjeżdżał do Szczawnicy.
- Babcia opowiadała, że był u niej w domu i pił mleko - mówi Łukasz Salamon ze Szczawnicy.
- Potem w Szczawnicy był jeszcze wielokrotnie, teraz mamy jego relikwie i już na zawsze z nami pozostanie - dodaje Anna Niezgoda, mama Łukasza.
Więcej na ten temat będzie można przeczytać w tarnowskim dodatku Gościa Niedzielnego nr 45/2015.