Goście zachwyceni rozmachem, tańcami, strojami, śpiewem i ponad 50-osobową orkiestrą. Czują tylko niedosyt... że za krótko.
- Piękny spektakl, aż wierzyć się nie chce, że właściwie do tej pory zapomniany. Dobrze się stało, że Cracovia Danza powróciła do niego i oby jak najdłużej i jak najczęściej był grany, bo warto - mówi Zbigniew Rybarczyk, który na "Wesele w Ojcowie" przyjechał z Krakowa.
W Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach odbyła się premiera "Wesela w Ojcowie" Karola Kurpińskiego i Józefa Damsego.
Pierwszy polski balet narodowy z 1823 roku przywrócił na scenę zespół Cracovia Danza.
Spektakl poprzez taniec krakowiaków, polek, mazurów i marszy przywołał ducha dawnych zwyczajów i tradycji związanych z tytułową opowieścią o zaślubinach w podkrakowskim Ojcowie.
- Nie ma obecnie w polskim repertuarze spektakli baletowych, które byłyby oparte na naszych tańcach narodowych, opowiadających o polskich obyczajach, a kto miałaby to zrobić, jak nie my. W końcu jesteśmy zespołem krakowskim - mówi Romana Agnel, dyrektor Cracovia Danza.
- Bardzo byliśmy ciekawi połączenia ludowej muzyki z klasyką. Piękne tańce, stroje, układy. Podobał się nam też śpiew oryginalnych pieśni ludowych - mówi Ewa Łętowska, która do Lusławic przyjechała z Krakowa ze znajomymi. - Niesamowite wrażenie zrobiła na nas także orkiestra i dyrygent - dodaje.
Tancerzom bowiem towarzyszyła ponad 50-osobowa Orkiestra Kameralna Akademii Muzycznej w Krakowie. - Partytura jest naprawdę imponująca. Kurpiński napisał bardzo piękną muzykę, z wieloma instrumentami dętymi, ze wspaniałymi partiami perkusyjnymi i cudowną sekcją smyczkową - wyjaśnia dyrektor Agnel.
- Wspaniała muzyka i ten klimat odtwarzający stare, minione czasy. Najbardziej podobał mi się taniec i stroje. Wyszłam z uczuciem, że za krótko i za mało - mówi Marzena Matuszewska z okolic Jasła.
"Wesele w Ojcowie" w inscenizacji i choreografii Leszka Rembowskiego - przedstawienie, które porusza, jest pełne ekspresji i emocji - nie jest jedynie odtworzeniem tego, co przeminęło. Ta muzyka i taniec nadal oddziałują na ludzi, co było widać po poruszeniu na widowni, bardzo żywiołowo reagującej na to, co się działo na scenie. Ponadto niezwykła rola Magdaleny Wieczorek-Duchniewicz, śpiewającej fragmenty oryginalnych pieśni ludowych, jest przy tym bardzo współczesna, chociażby poprzez strój, stylizację.
Spektakl baletowy "Wesele w Ojcowie" w wykonaniu Cracovia Danza zobaczyło w Lusławicach prawie 550 osób. Będzie można go jeszcze obejrzeć 9 listopada w Teatrze Ludowym w Krakowie.