Im więcej osób wybierze się na pielgrzymkę do któregoś kościoła jubileuszowego w diecezji i przejdzie przez święte drzwi, tym więcej zostanie zaoszczędzonych pieniędzy.
W 12 kościołach w diecezji tarnowskiej już przygotowuje się specjalne oznaczenia Bram Miłosierdzia – drzwi Nadzwyczajnego Jubileuszu, który decyzją papieża Franciszka rozpocznie się 8 grudnia w Rzymie, a 13 w całym Kościele.
Tak jest chociażby w moim rodzinnym Szczepanowie. Bazylika św. Marii Magdaleny i św. Stanisława została kościołem jubileuszowym, w którym będzie można zyskać specjalny odpust związany z jubileuszem. Jednym z warunków będzie przejście przez Bramę Miłosierdzia.
Przypomina mi się w tym miejscu podróż do Rzymu w 2000 roku. Wielki jubileusz odkupienia, cztery bazyliki większe i cztery drzwi święte, przez które przeszedłem. Teraz nie trzeba będzie jechać do Rzymu, żeby to zrobić, ponieważ w każdej diecezji, a w mojej aż w 12 kościołach będą święte drzwi – Bramy Miłosierdzia.
Co z tego wynika? Ano oszczędności. I to znaczne. Im więcej osób wybierze się na pielgrzymkę do któregoś kościoła jubileuszowego w diecezji i przejdzie przez święte drzwi, tym więcej zostanie zaoszczędzonych pieniędzy, które trzeba by wydać na podróż do Rzymu. A z pewnością w wielu parafiach zrodzą się pomysły, by do Wiecznego Miasta pojechać. Co więcej, planowana jest narodowa pielgrzymka do Rzymu w związku z 1050. rocznicą chrztu Polski.
Gdyby zmienić kierunki i, zamiast do Wiecznego Miasta, wybrać się do Szczepanowa lub Gniezna, ileż uzbierałoby się grosza...
Co z tymi pieniędzmi zrobić? Proszę wybaczyć, że dzielę cudze, choć to najłatwiejsze zajęcie... Można je przeznaczyć na różne dzieła miłosierdzia w parafiach, w diecezji, w Polsce. I o to pewno papieżowi Franciszkowi chodziło, który już na początku swojego pontyfikatu prosił biskupów z rodzinnej Argentyny, by nie przyjeżdżali do Rzymu na uroczystości, a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przeznaczyli na ubogich.
Jak więc ja, Ty przeżyjemy Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia?