Dziewczynki przychodziły pośpiewać, stworzyły paczkę dobrych koleżanek, stały się niemal rodziną.
Dziewczęca schola w Zbylitowskiej Górze działa od 15 lat. Zaczęło się wcześniej. – Byłyśmy wtedy po Komunii, czyli w III klasie, kiedy ksiądz proboszcz zaprosił nas do śpiewania psalmów w czasie Mszy św. – wspomina Barbara Szewczyk-Podsiadło, lekarz, zaczynająca specjalizację z pediatrii. – Grupa psalmistek powstała, by zainicjować pracę duszpasterską z dziećmi. Dziewcząt psalmistek było prawie 10 – mówi ks. Józef Kaczmarski, proboszcz parafii. – Miałyśmy 2 czy 3 zespoły i wymieniałyśmy się na niedzielnych Mszach. Ćwiczyłyśmy w starym budynku parafialnym. W zimie było tam bardzo chłodno – wspomina z uśmiechem Klaudia Wzorek. Śpiewały, bo lubiły. – Dla nas śpiew był zawsze formą modlitwy, dawał nam radość i chyba innym też – dodaje Anna Janus. Wtedy przyjechała na plebanię Anna Strzesak i zaproponowała ks. Józefowi, że poprowadzi psalmistki i utworzy scholę. Było to 15 lat temu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.