Ludzie tu mają dobre serca, są życzliwi i ofiarni. Są też gościnni. zimą parafia kilkakrotnie się powiększa za sprawą turystów.
Do kościoła można zjechać prosto ze stoku na nartach, a proboszcz mieszka w schronisku. Większość parafian utrzymuje się tu dziś z turystyki, kiedyś z rolnictwa. Idzie zima – to teraz dla nich czas żniw i intensywnej pracy, z której nieraz trzeba się utrzymać przez cały rok.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.