W Tarnowie wigilijnym opłatkiem połamali się strażacy z całego regionu tarnowskiego i sądeckiego.
- W strażakach i straży, jako organizacji, jest wielka siła. Na terenie naszego województwa w Ochotniczych Strażach Pożarnych jest nas 70 tysięcy. W ciągu roku tysiące razy wyjeżdżamy do akcji niosąc pomoc. Jedni robią to bo taką tradycję przekazali im ojcowie, inni mają taką potrzebę serca, jeszcze inni uważają, że jest to sens ich życia. Zawsze jednak u źródła tej postawy jest nauka, która płynie ze żłóbka betlejemskiego, z tego, co wtedy się w Betlejem wydarzyło – mówił Edward Siarka, prezes Zarządu Oddziału Wojewódzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych.
Jak zauważył komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej nadbrygadier Andrzej Mróz mijający rok był dobry dla strażaków.
– Udało się zakupić sprzęt pożarny za 30 mln złotych. Druhowie z ochotniczych straży zakupili 20 samochodów ratowniczo-gaśniczych i całą masę innego wyposażenia za kwotę 20 mln złotych. To jest skok jakościowy w wyposażeniu. Ale byłoby to niczym, gdyby nie ludzie, ofiarnie służący, wyszkoleni, przygotowani. Im ten sprzęt daje możliwość skutecznego działania, a dzięki temu właściwy poziom bezpieczeństwa mieszkańcom Małopolski – mówił. Dodał, że w przyszłym roku stoi przed strażą pożarną wielkie wyzwanie z uwagi na Światowe Dni Młodzieży.
Obecny na spotkaniu biskup tarnowski Andrzej Jeż służba strażaków, w którą wpisana jest ciężka praca i nieustanne czuwanie podobna jest do treści chrześcijaństwa, którym jest oczekiwanie. – Bóg przychodzi do nas w różnych sytuacjach i wydarzeniach. 1050 lat temu przybył do nas w tajemnicy chrztu. Od tego czasu tradycja państwowa zaczęła zlewać się z duchowością, życiem Kościoła. Od samego początku, to jest instytucja ponadczasowa, byli związani swoją posługą, zwyczajami, tradycjami z życiem Kościoła i życiem narodu. Chciałem wam za to serdecznie podziękować – mówił bp Andrzej Jeż do strażaków.
W czasie uroczystości szczególnie uhonorowano ks. prał. Stefana Cabaja, który 25 lat temu przejął duszpasterstwo strażaków i prowadził je przez długie lata.