Młodzież z Chełma nad Rabą wychodzi z założenia, że w związku z przygotowaniami do ŚDM przydaje się każdy pomysł i każda złotówka.
16 stycznia w swojej parafii młodzi zorganizowali zbiórkę makulatury. – Staramy się szukać wszelkich możliwości, by pozyskać jakieś pieniądze na ŚDM. Myślimy z jednej strony o umożliwieniu naszej młodzieży wykupienia krakowskich pakietów, z drugiej o poszukaniu pieniędzy na podjęcie tych, którzy u nas będą nocować – mówi Michał Rząca, koordynator parafialny ŚDM. Niewielka, niewiele ponadtysięczna parafia Chełm ma przyjąć na noclegi 600 pielgrzymów. – Na razie mamy około połowy miejsc noclegowych już zarezerwowanych – dodaje Michał.
Z makulatury młodzi nie spodziewają się kokosów. – Liczy się każda złotówka. To nie jest nasza pierwsza inicjatywa, bo wcześniej, zajmując się animacją ŚDM, przygotowaliśmy własne kubki i koszulki z naszym parafialnym logo ŚDM, z rozprowadzenia których coś już pozyskaliśmy – dodaje Patryk Wójcik z Chełma. Owo logo ma krzyż bożogrobców, tak mocno związanych z miejscową parafią, wpisany w płomień świecy, co jest nawiązaniem do hasła ŚDM. Wreszcie kolorystyka jest typowa dla wszystkich materiałów promocyjnych związanych z krakowskimi Dniami.
Zbiórka makulatury została zapowiedziana z ambony, aby po prawie tygodniu dwa zespoły młodych wyruszyły zebrać owoce akcji. Jeden z nich pierwszy przystanek miał w Moszczenicy, w gospodarstwie Józefa Węglarza. – Pozbierałem, co było. Zebrało się tego osiem worków makulatury, będzie grubo ponad sto kilo. Warto dla tych młodych się zmobilizować, poszukać, poskładać coś, co oni pożytecznie wykorzystają – mówi Józef Węglarz.