W mościckiej hali "Jaskółka" trwa Forum Formacyjne „Dystans czy bliskość”. Uczestniczy w nim 1200 osób.
Ks. Stanisław Cyran, wieloletni rekolekcjonista w Centrum Formacji Rekolekcyjnej w Gródku nad Dunajcem, a obecnie proboszcz i dziekan w Dąbrowie Tarnowskiej, zachęcał uczestników Forum do tego, żeby na nowo odkryli siłę i moc adoracji i otwarli kościoły dla ludzi. - Otwarty kościół jest zaproszeniem do tego, aby do niego przyjść, posiedzieć przed Panem Jezusem, z Nim porozmawiać, wchodzić w głębszą, osobistą, intymną więź z Jezusem - przekonuje rekolekcjonista.
- Nie ukrywam, że bardzo smutnym widokiem według mnie jest kościół zamknięty. On jest znakiem, że mamy zamknięte serca dla Pana Jezusa. Otwierając kościoły, dajemy możliwość ludziom do spotkań z Jezusem, spotkań "usta w usta", bo adoracja z języka łacińskiego znaczy tyle co ad ore - "do ust", a więc spotkanie usta w usta to spotkanie w cztery oczy z Jezusem. To najważniejsze w życiu - dodaje.
Dystans też nie zawsze jest zły. - Wszystko zależy od okoliczności, dlatego w haśle naszego Forum nie jest "i" albo "lub", tylko "czy" - Dystans czy bliskość - bo w życiu potrzebujemy bliskości kogoś, Pana Boga, drugiego człowieka czy spotkania się ze sobą samym, ale też potrzebujemy dystansu, stawiania granic, Panu Bogu nawet. Potrzebujemy dystansu po to, żeby się przygotować na bliskość. Mamy prawo do tego i to jest niesamowite, to nam daje wolność i prawdziwość, że Bóg nas traktuje poważnie. To Forum ma służyć temu, żebyśmy się uczyli autentyczności przed Bogiem - mówi ks. Artur Ważny, dyrektor Wydziału ds. Nowej Ewangelizacji oraz opiekun Szkoły Nowej Ewangelizacji św. Józefa, organizatorów Forum.
W Forum "Dystans czy bliskość" uczestniczy 1200 osób. Są to głównie ludzi z naszej diecezji. - To znaczy, że jesteśmy na dobrej drodze formacji. Wielu ludzi czeka na to spotkanie, bo to jest element ich wzrastania, dojrzewania w wierze - zauważa ks. Ważny.
Tak jest rzeczywiście. Wielu z uczestników nie jest na tego rodzaju spotkaniu pierwszy raz. Stanisław Tkacz z Czchowa przyjechał na forum z żoną. Co roku w nim uczestniczą. - Możemy poznać siebie i Boga bliżej siebie. Ocenić, w którym miejscu się znajdujemy. To okazja do pogłębienia wiary - mówi pan Stanisław.
Dla Małgorzaty Bajgrowicz z Zalasowej to także nie jest pierwsze forum, w którym bierze udział. - Przebywanie tutaj to sama radość. Tutaj można ją pogłębiać, potęgować. Bo radość nieustanna płynie z wiary. A jeśli my będziemy nią zarażać innych, ludzie będą szczęśliwsi - zauważa pani Małgorzata.
- Trudno jeszcze podsumowywać, bo Forum jeszcze trwa, ale już to, co usłyszeliśmy, daje wiele do myślenia i zapowiada się bardzo obiecująco - mówi z kolei pan Zdzisław z Tarnowa.
- To są takie dni, kiedy człowiek odnajduje Boga, jeszcze mocniej czuje Jego obecność. Takie spotkania to odskocznia od codziennego życia, człowiek czuje jakby się wręcz unosił, a nie stąpał po ziemi. Polecam każdemu, kto chce zaznać takiej bliskości, sympatii, miłości drugiego człowieka. Nie ma obłudy, fałszu. Ludzie tutaj potrafią się modlić - ocenia z kolei pan Ryszard z Wierzchosławic.