Jeśli ktoś myśli, że "Królowa Śniegu" to odległa baśń dla dzieci, to aktorzy z Wojnicza pokazali, że absolutnie nie.
Grupa Teatralna "Fantastycznie" działająca przy wojnickim GOK pokazała przedstawienie oparte na kanwie znanej powszechnie baśni "Królowa Śniegu". Już przed premierą organizatorzy informowali, że spektakl nie jest dla dzieci.
- "Królowa Śniegu" w naszym wykonaniu odwołuje się do baśni Andersena, ale jego akcja toczy się współcześnie. To historia o miłości, odpowiedzialności za drugą osobę, wierności i przywiązaniu - wyjaśnia Ewa Kłusek, inicjatorka i opiekunka GT "Fantastycznie", a zarazem reżyserka i autorka scenariusza swojej wizji opowieści, wcale już nie baśni.
Historia Kaja i Gerdy została osadzona we współczesnych realiach dobrze znanego młodym świata. Wiele w nim zła i zagrożeń, z którymi młodzi stykają się na co dzień. Przedstawienie jednak absolutnie nie ma dydaktycznej wymowy, wiele w nim niedopowiedzeń. Chyba tym bardziej porusza i skłania widza do zastanowień.
W przedstawieniu pojawia się także naczelny w utworze Andersena motyw lustra, w którym "wszystkie rzeczy dobre i piękne wyglądały szkarłatnie".
Niektórzy spektakl obejrzeli na stojąco
Beata Malec-Suwara /Foto Gość
- Myślę, że udało nam się pokazać drugie dno tej baśni, które dla dzieci widoczne nie jest - mówi Szymon Kołcz, który w spektaklu zagrał rolę Kaja, niezwykle utalentowanego muzyka, z którego życie wysysa podpisany kontrakt-cyrograf.
Aleksandra Węgrzyn wcieliła się w rolę Gerdy. - Ta postać jest mi bliska, bo jak ona jestem z reguły wesoła i pełna energii - zdradziła po spektaklu.
Grupa Teatralna "Fantastycznie" działa już 4. rok. Obecnie liczy ok. 25 osób, ale przewinęło się przez nią około 150 gimnazjalistów i licealistów, którzy pragną się spotykać, by ćwiczyć aktorski warsztat.
W Wojniczu można mówić już o teatralnej epidemii. - Młodzi ludzie nie tylko chętnie wcielają się w różne role, grają, ale także przychodzą na nasze spektakle. Gramy zawsze przy pełnej sali - mówi E. Kłusek. Tak było i tym razem - wojnickie kino nie pomieściło wszystkich chętnych do obejrzenia "Królowej Śniegu".