„Tyle Polski, ile ziemi w rękach Polaków” – mówią dzisiaj uczestnicy strajków rolników z 1981/1982 roku.
28 lutego w Tuchowie odbyła się uroczystość upamiętniająca 35. rocznicę Porozumień Rzeszowsko-Ustrzyckich. Uroczystości rozpoczęła Msza św. w tuchowskim sanktuarium w intencji ojczyzny, rolników i mieszkańców polskiej wsi, której przewodniczył bp Władysław Bobowski. W koncelebrze uczestniczył także ks. Zbigniew Kras, kapelan prezydenta Polski Andrzeja Dudy.
Do podpisania Porozumień Rzeszowsko-Ustrzyckich najpierw w nocy z 18 na 19 lutego 1981 roku w Rzeszowie, a następnego dnia, 20 lutego, w Ustrzykach Dolnych doprowadziła nieugięta postawa rolników. Wywalczyli wówczas m.in. gwarancje nienaruszalności chłopskiej własności. I dziś rolnicy upominają się o polską własność. W rezolucji skierowanej do premier Beaty Szydło wyrażają „niepokój wobec braku ustawowych rozwiązań dotyczących wyprzedaży polskiej ziemi i bogactw naturalnych cudzoziemcom, co narusza suwerenność narodu” – czytamy. Uroczystości rocznicowe Porozumień Rzeszowsko-Ustrzyckich od 20 lat organizowane są w Tuchowie. 6 lat temu brał w nich udział prezydent Lech Kaczyński. Uczestnicy uroczystości złożyli kwiaty pod tablicą upamiętniającą ofiary katastrofy smoleńskiej, znajdującą się na dziedzińcu klasztoru oo. redemptorystów. Dziewięcioro rolników otrzymało medal ministerialny „Zasłużony dla rolnictwa”.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się