- Nie tylko do Światowych Dni Młodzieży, ale i dalej... aby młodzi zrozumieli tajemnicę Kościoła - mówi ks. Mateusz Hojdak z Chomranic.
Parafia w Chomranicach z szeroko otwartymi drzwiami czeka na przyjęcie pielgrzymów podczas Tygodnia Misyjnego.
- Kilka miesięcy temu pytaliśmy parafian, kto byłby chętny przyjąć młodych z zagranicy, żeby pokazać im sposób życia tradycyjnej polskiej rodziny. Okazało się wówczas, że mamy więcej chętnych niż potrzeba - mówi ks. Mateusz Hojdak, wikariusz z Chomranic.
- Jest to coś wspaniałego, nie trzeba było nikogo prosić. Parafianie sami przychodzili i zgłaszali chęć podjęcia pielgrzymów - dodaje kapłan.
Miejscowa młodzież także chętnie włącza się w przygotowania do Światowych Dni Młodzieży.
- Nie jest ich może tak wielu, jak byśmy chcieli, ale ci, którzy są blisko parafii, chętnie angażują się we wszelkie inicjatywy, nieraz pokazali, że potrafią się pięknie modlić, ale też bawić - chwali młodych ks. Hojda.
Także dla ks. Dominika Stolarza, który w parafii jest wikarym od zaledwie 8 miesięcy, postawa miejscowej młodzieży jest budująca. - Jestem pozytywnie zaskoczony tutejszą młodzieżą, ich zaangażowaniem, przejmowaniem inicjatywy i wychodzeniem z różnymi propozycjami - dodaje.
Pantomimiczne sceny z poszczególnych stacji Drogi Krzyżowej przygotowała młodzież z Chomranic. Tu: Weronika ociera twarz Jezusowi
Beata Malec-Suwara /Foto Gość
Przygotowaniom do Światowych Dni Młodzieży w diecezji tarnowskiej patronuje bł. Karolina. W Chomranicach widać to bardzo wyraźnie. Na ostatniej Drodze Krzyżowej dla młodzieży to ona była specjalnym gościem.
Młodzież przedstawiała pantomimiczne scenki z Jezusowej drogi na Golgotę. Za Chrystusem, za krzyżem podążała ta, która przykładem swojego życia nigdy od krzyża nie odstąpiła.
- Bł. Karolina oddała swoje życie za wiarę. Mając 16 lat, zginęła śmiercią męczeńską - przypomina Kinga Uryga z Chomranic, która wcieliła się w rolę błogosławionej.
- Kiedyś ksiądz nas zabrał do Zabawy i szliśmy szlakiem męczeństwa bł. Karoliny. Ta rola jest dla mnie bardzo ważna, więc postaram się ją odegrać, jak najlepiej potrafię - mówiła przed nabożeństwem Kinga.
Na Drogę Krzyżową Chomranice zaprosiły swoich sąsiadów - rówieśników z Brzeznej. Znają się już, spotykali się nieraz na diecezjalnych Synajach, dekanalnych czuwaniach, wspólnych spotkaniach modlitewnych i zabawach. - Chcemy się wymieniać doświadczeniem, świadectwem wiary, dobrymi przeżyciami. Poza tym te relacje, które się zawiązują pomiędzy młodymi, sprawiają, że może kiedyś z tych spotkań zrodzą się jakieś piękne miłości. Znamy przecież wiele "KaeSeMowych" małżeństw - zauważa ks. Mateusz.
W parafii w Brzeznej spotkania grupy młodzieżowej odbywają się w każdy piątek. - Przychodzi na nie wiele osób. Na Synaje jeździmy 60-osobową grupą - mówi Łukasz Soboła z Brzeznej.
Młodzi z Chomranic także bardzo chętnie wyjeżdżają na wszelkie młodzieżowe spotkania. - Wybieramy się także do Krakowa, zbieramy już pieniądze - mówi Mikołaj Leśniak z Chomranic.
Ks. Stanisław Pachowicz, miejscowy proboszcz, wierzy, że młodzi nawzajem są w stanie wiele sobie dać. - Młodych nie tak łatwo do kościoła przyciągnąć. Świat dzisiaj młodzieży oferuje bardzo wiele, na pierwszy rzut oka rzeczy pięknych, ale wiadomo jak z takimi jest. Nabożeństwo Drogi Krzyżowej nie jest pewnie dla młodych niczym atrakcyjnym, ale to, że sami się w nie angażują, da im bardzo wiele - zauważa proboszcz.
Młodzi zachęcają się nawzajem do zaangażowania w życie lokalnego Kościoła. Anna Leśniak i Patrycja Tuczyńska słusznie zauważają, że ŚDM jest dla nas bardzo ważny. - W końcu sam papież do nas przyjeżdża - mówią. ŚDM to szansa na ożywienie wiary w młodych. Duszpasterstwo młodzieży nie skończy się wraz z Światowymi Dniami Młodzieży. - Akcent duszpasterski trzeba stawiać na pogłębienie zrozumienia tajemnicy Kościoła, życia we wspólnocie parafialnej - zaznacza ks. Mateusz.