Akcja Katolicka diecezji tarnowskiej, rzeszowskiej i archidiecezji przemyskiej jednoczy się, żeby skuteczniej działać.
- To pierwsze takie spotkanie, ale mam nadzieję, że nie ostatnie. Chcielibyśmy się zjednoczyć, żeby móc skuteczniej działać, bo w jedności siła - mówiła Bożena Kwitowska, prezes Akcji Katolickiej Diecezji Tarnowskiej, podczas spotkania w Przeczycy trzech instytutów AK: diecezji tarnowskiej, rzeszowskiej i przemyskiej.
Spotkanie w sanktuarium Matki Bożej Wniebowziętej, które należy do diecezji tarnowskiej, a znajduje się na Podkarpaciu, rozpoczęło się Mszą św., której przewodniczył bp Leszek Leszkiewicz.
W homilii namawiał zebranych do zastanowienia się Podziękowania dla bp. Leszka Leszkiewicza za przewodniczenie Mszy św. i homilię Beata Malec-Suwara /Foto Gość nad naszą kondycją duchową. - Przy takim dostępie do wiedzy religijnej, czego poprzednie pokolenia nie miały, tak trudno przychodzi nam w życiu codziennym, rodzinnym, społecznym wykazać się ewangeliczną postawą, ewangelicznie żyć. Dlaczego tak się dzieje? - pytał biskup, zaraz odpowiadając, że sama wiedza nie wystarcza.
- Potrzeba wnikać we własne serce i odpowiedzieć sobie, czy jest w nim łaska uświęcająca - dodał.
Jak podkreślił bp Leszkiewicz, dopiero wtedy nasza praca przyniesie owoce dla Kościoła, jeśli sami będziemy żyli w łasce uświęcającej.
Z kolei po Mszy św. ks. dr Jan Bartoszek, asystent diecezjalny AK DT, wygłosił wykład "Katolicyzm a polskość – 1050. rocznica chrztu Polski". To właśnie w tym ks. Bartoszek widzi pole do działania dla katolików. - Należy raz na zawsze skończyć z deprecjonowaniem polskiego katolicyzmu - apelował.
- Szydzić z Kościoła to podążać za modą, bronić Kościoła to dla katolika za dużo, przestrzegać nauczania Kościoła - tego katolik nie lubi. Ponadto katolik XXI wieku wybierze sobie sam z nauki Kościoła to, co dla niego wygodne. Tam, gdzie Kościół stawia wymagania i mówi stanowcze "nie", katolik XXI wieku powie, że Kościół się myli i musi dostosować do współczesnego świata - zauważył prelegent.
Przekonywał ponadto, że kto jak kto, ale Polak nigdy nie powinien lekceważyć wpływu Kościoła na rozwój tożsamości narodowej i zachowanie polskości.
Ks. Jan Bartoszek, asystent kościelny AK DT, apeluje o skończenie z deprecjonowaniem polskiego katolicyzmu, widząc w tym pole do działania dla nas, katolików Beata Malec-Suwara /Foto Gość - Na nowo muszą wybrzmieć słowa Romana Dmowskiego, że "katolicyzm nie jest dodatkiem do polskości, zabarwieniem jej na pewien sposób, ale tkwi w jej istocie, w znacznej mierze stanowi jej istotę. Usiłowanie oddzielenia u nas katolicyzmu od polskości, oderwania narodu od religii i od Kościoła, jest niszczeniem samej istoty narodu" - zaznaczył ks. Bartoszek.
Odwołując się do przemówień i pism Jana Pawła II, zwrócił uwagę na chrzest narodów, stanowiący o kulturowej jedności Europy. - Za sprawą chrztu narody Europy spotykają się we wspólnej historii, która jest zarazem historią narodową, ale i historią europejską - mówił ks. Bartoszek.
Nawiązał także do bierzmowania narodu, które według Jana Pawła II odpowiada fazie dziejowego dojrzewania narodu. Według papieża faza ta zaczęła się dość wcześnie, od św. Stanisława jako wyraziciela zasady prymatu ładu moralnego przed polityką. Bierzmowanie narodu jest procesem kontynuowanym na przestrzeni całych dziejów narodu polskiego.
- Katolicyzm to polskość, a polskość to szlachetność słów i szlachetność czynów - podkreślił na koniec prelegent.
Bożena Kwitowska (w środku), prezes AK DT, z marszałkiem województwa podkarpackiego Władysławem Ortylem z żoną Beata Malec-Suwara /Foto Gość Przeczyca nieprzypadkowo została wybrana na miejsce spotkania trzech instytutów Akcji Katolickiej i też nie tylko ze względu na jej geograficzne położenie. - To miejsce nad wyraz godne - podkreśla Bożena Kwitowska, prezes AK DT.
- Badania archeologiczne prowadzone na pobliskim wzgórzu dowiodły, że na przełomie IX i X wieku istniało w tym miejscu grodzisko. Józef Ignacy Kraszewski pisał, że już w XV wieku Przeczyca była miejscem pielgrzymek, na równi z Kalwarią i Częstochową. Poza tym Przeczyca należy do jednego z jedenastu miejsc, gdzie są korony papieskie. Jedne z trzech koron, jakich doczekała się Przeczycka Pani, bo wciąż je tutaj kradziono, nakładał Karol Wojtyła - przypomina pani prezes.
Miejscowy kustosz ks. Marek Marcićkiewicz zwraca także uwagę na liczne świadectwa cudownych uzdrowień za sprawą Matki Boskiej Przeczyckiej.