Jeśli przyjąć, że 1 kg makulatury to 75 l wody dla Afryki, to Bochnia uzbierała tych litrów dokładnie 6 849 450.
Od 2014 roku w Bochni odbywają się zbiórki makulatury na budowę studni w Afryce. Najpierw była to studnia w Sudanie, a teraz w Kamerunie. Inicjatorem akcji, która odbywa się kilka razy do roku albo przy parafii Jana Nepomucena, albo Pawła Apostoła w Bochni, jest Maria Ślusarz ze bocheńskiego oddziału Stowarzyszenia Rodzin Katolickich.
Tylko podczas sobotniej zbiórki, która odbyła się w sobotę przy parafii św. Jana Nepomucena, udało się zebrać ponad 11 tys. kilogramów papieru wartego 3 451 zł. W sumie od 2014 roku udało się go zgromadzić ponad 90 tys. kg, co dało kwotę ok. 19 tys. zł.
- W te akcje włącza się cała Ziemia Bocheńska, szkoła ze Szczurowej i Brzeska, przyjeżdżają ludzie z Nowego Wiśnicza, włączyło się kilka razy przedszkole z Jodłówki - wylicza pani Maria. - Ludzie już się nauczyli, że segregują śmieci, i pytają się, kiedy będzie zbiórka. W ten sposób też motywują do kolejnych akcji - dodaje.
Jak mówi Artur Sokalski z parafii św. Jana w Bochni, to cenna inicjatywa. - Podobnie jak zbiórka elektrośmieci, nie dosyć, że umożliwia bezpieczne pozbycie się odpadów, ale i wspomoże ludzi mieszkających w Afryce. Woda jest potrzebna ludziom do życia, pozwoli im prowadzić osiadły tryb życia - dodaje.
Koszty budowy studni nie są małe. Budowa takiej w Kamerunie to potrzeba ok. 40 tys. zł, do tego dochodzą zbiorniki, w sumie ponad 70 tys. zł.
Warunki egzystencjalne w Kamerunie nie są łatwe. - Domy mają z takich samych pudeł, do których my zbieramy makulaturę. Dostęp do wody jest utrudniony. Trzeba po nią iść pod górę ileś tam kilometrów, zwykle chodzą po nią dzieci i matki - mówi pani Maria.
W tym roku planowane są jeszcze dwie zbiórki makulatury: 10.09.2016 przy kościele św. Jana Nepomucena oraz 15.10.2016 przy kościele św. Pawła Apostoła.