Dziś, w 76. rocznicę pierwszego transportu do KL Auschwitz, zmarł były więzień obozu, pochodzący z Okocimia.
Dziś w nocy w Krakowie w wieku 95 lat zmarł Józef Stós, były więzień KL Auschwitz i innych niemieckich obozów koncentracyjnych.
Prezes honorowy i założyciel Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Rodzin Oświęcimskich (ChSRO) był więźniem Auschwitz z pierwszego transportu. Odszedł w 76. rocznicę tego wydarzenia, które rozpoczęło funkcjonowanie największego z niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych i ośrodków Zagłady.
3 maja 1940 roku Stós został aresztowany przez gestapo jako zakładnik i osadzony w więzieniu w Tarnowie, skąd 14 czerwca 1940 roku pierwszym transportem został deportowany do KL Auschwitz.
"Od rana 13 czerwca zaczęto nas wyprowadzać i wywozić małymi grupkami, opróżniając cele więzienne. (…) Mieliśmy rzekomo jechać do Rzeszy na roboty rolne. Może to i lepiej, choć niedobrze, że z dala od swoich zastanie nas koniec wojny. (…) Następnego dnia załadowali nas do wagonów pasażerskich specjalnego pociągu. (…)
Dojechaliśmy do stacji Auschwitz. Jedziemy dalej. Szyny zardzewiałe. Pociąg przesuwa się powoli. Zgrzyta. Nagle: Raus! Krzyki, huk pośpiesznie odmykanych drzwi. Zaczęło się! Wrzaski, krzyski, bicie, szczekanie psów! Na placu z drugiej strony ustawione karabiny maszynowe, a przy nich umundurowani żołnierze leżący na ziemi. Bicie, a głównie tych, co podnoszą kapelusze z ziemi" - wspominał.
W Auschwitz otrzymał numer 752. Cztery lata później został przeniesiony do innych niemieckich obozów – KL Sachsenhausen, KL Buchenwald. Ostatecznie udało mu się uciec z barki na Łabie, którą Niemcy chcieli zatopić.
Józef Stós urodził się 15 marca 1921 r. w Okocimiu koło Brzeska. Po wojnie wrócił w rodzinne strony. Został architektem. Pracę łączył z zaangażowaniem społecznym. Wielokrotnie dawał świadectwo swoich wojennych losów, dzieląc się nim między innymi z uczestnikami Sesji Kolbiańskiej oraz innych spotkań organizowanych dla upamiętnienia męczeństwa narodu polskiego.