Mali mogą wiele, a jeśli mają patrona, który stał się dobry jak chleb – mogą wszystko.
Janusz Gargul przez wiele lat był kościelnym w kaplicy pw. św. Brata Alberta w Połomiu Dużym, należącym do parafii w Nowym Wiśniczu. – Ta kaplica to wielki dar od Boga, bo wielu starszych ludzi nie mogłoby tak często być na Mszy św. w kościele parafialnym w Nowym Wiśniczu. A teraz nie tylko mają blisko do Jezusa, ale i na spacer mogą się wybrać, więc relaks gwarantowany – mówi pan Janusz. Pierwotna kaplica w Połomiu Dużym została wybudowana w 1985 roku. – Byłem wtedy ministrantem, pamiętam, jak przywożono cegłę, którą wspólnie z innymi chłopakami rozładowywaliśmy – wspomina sołtys Połomia Dużego Jacek Trzeciak.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.