- Idziemy do Matki Bożej, Pani naszej diecezji, żeby zanieść Jej i złożyć u Jej stóp nasze troski, intencje, wszystko, co nas cieszy i boli - mówi kleryk Maciej Stabrawa z Koszyc Wielkich, który idzie z pielgrzymami ze swojej parafii do Tuchowa. - To w sumie niewielka odległość. Czasem biorą udział w tej pielgrzymce osoby, które nie mogą iść z nami do Częstochowy, ale w ten sposób chcą przyczynić się do zachowania polskiej tradycji, jaką jest pielgrzymowanie. Skarpety w sandałach, piszczące tuby, gitara, śpiew, modlitwa, a przy tym dużo radości i uśmiechu - wymienia.

Grupa z Koszyc Wielkich liczy kilkadziesiąt osób, wielu z nich to młodzi ludzie, KSM, grupa apostolska, oazowicze. Razem z nimi idzie także ks. Antoni Augustyn z Łęgu Tarnowskiego. Tradycja pielgrzymowania z Koszyc Wielkich do Tuchowa praktykowana jest od co najmniej 20 lat.

- Pierwsza piesza pielgrzymka z Wojnicza do Tuchowa odbyła się w pierwszą sobotę po zamachu na Jana Pawła II w Rzymie w 1981 roku. To był 16 maja. Jej inicjatorem był ks. Stanisław Pałka, wtedy poszło około 200 osób. Potem zaczęła się rodzić tradycja pielgrzymowania związana ściśle z tuchowskim odpustem - wspomina Jerzy Karpiński, uczestnik wielu pieszych pielgrzymek na tej trasie, także i tegorocznej.

130 pielgrzymów z Wojnicza wyruszyło dzisiaj o 3.30 do Matki Bożej Tuchowskiej. W pielgrzymce uczestniczą ks. Bartłomiej i ks. Rafał, są osoby zarządzające ruchem i strażak, który jest zarazem sanitariuszem. Kilka osób dołączyło się do nich z parafii rzuchowskiej. Piesze pielgrzymki z Wojnicza w czasie Wielkiego Odpustu Tuchowskiego odbywają się od ponad 30 lat, regularnie od kilkunastu.

Do Tuchowa pieszo podążają także pielgrzymi z Zakliczyna, Zbylitowskiej Góry, tarnowskiej Terlikówki, Pogórskiej Woli, Skrzyszowa, Siedlisk czy Świebodzina.  

Jutro, 3 lipca, o godz. 4 wyruszy tradycyjna piesza pielgrzymka do sanktuarium w Tuchowie z placu Katedralnego w Tarnowie. 9 lipca pieszo do Matki Bożej Tuchowskiej uda się karmelicka parafia z Lipin.