Dosłownie. Bochnia w swojej długiej i bogatej historii nie widziała takiej radości młodych ludzi.
W dwóch dekanatach bocheńskich, czyli w 18 parafiach, jest ok. 9 tys. pielgrzymów, w samej Bochni mieszka ich ponad 5 tys. Przeważają Hiszpanie, ale jest też grupa Belgów, Francuzów, Paragwajczyków i Ukraińców.
Wczoraj wieczorem oficjalnie powitał ich proboszcz bocheńskiej bazyliki ks. Wojciech Gałda, starosta bocheński Ludwik Węgrzyn, a także burmistrz miasta Stefan Kolawiński, przekazując pielgrzymom symboliczne klucze do miasta. Słowo "symboliczne" należałoby wziąć w nawias, ponieważ młodzi przejęli zupełnie to 30 tys. miasteczko.
Podczas wczorajszego Festiwalu Młodych zdominowali je nie tylko liczebnie, ale przede wszystkim swą żywiołowością. Nawet padający deszcz nie był w stanie ostudzić emocji. - Myślę, że Bochnia w swojej długiej i bogatej historii nie widziała takiej radości młodych ludzi. To jest niesamowite, że pomimo zmęczenia po podróży są bardzo radośni - zauważa ks. Rafał Jagoda, rejonowy koordynator ŚDM.
- My tacy jesteśmy zawsze - mówi Cristina z hiszpańskiej Andaluzji, potwierdzają to jej koleżanki. Wszystkie są pierwszy raz w Polsce. Podoba im się tutaj. - Jesteśmy pod wrażeniem ludzi, którzy nas tutaj przyjęli z otwartym sercem i wielką życzliwością - dodaje Dalia.
Dla niewielkiej Bochni przyjęcie takiej liczby pielgrzymów to niesamowite wyzwanie logistyczne. W samym mieście jest tylu pielgrzymów, ilu gościło podczas Dni w Diecezji w prawie 400 parafiach. W dwóch bocheńskich dekanatach jest ponad 500 wolontariuszy.
Hiszpanie zdominowali bocheński rynek
Gość Tarnowski