Dziś i jutro przed południem w kościołach w Brzesku mówi się po węgiersku i francusku.
W kościele pw. Miłosierdzia Bożego 27 lipca były katechezy dla grupy francuskojęzycznej.
– W naszym kościele zaś dziś gościmy pielgrzymów i biskupów z Węgier. W parafii naszej znalazło gościnę ponad 1300 Węgrów. Dziś jedna część przed południem uczestniczy w katechezach, zaś druga część udała się na Pielgrzymkę Miłosierdzia, z zamiarem nawiedzenia sanktuarium w Łagiewnikach – mówi ks. prał. Józef Drabik, proboszcz par. pw. św. Jakuba w Brzesku.
Ogromną pracę wykonują miejscowi wolontariusze. – Przyjęcie pielgrzymów odbywało się od 11 przed południem w poniedziałek do 6 rano we wtorek. Ks. Józef Drabik, dr Sandor Nedeczky, konsul Węgier w Krakowie i ks. Marian Kostrzewa Grzegorz Brożek /Foto Gość Jesteśmy trochę padnięci – mówi Julka, jedna z wolontariuszek.
Kolejna noc tez nie była spokojna, bo po krakowskim rozpoczęciu ŚDM niektórzy pielgrzymi wracali do Brzeska nawet 7 godzin, bo utknęli w pociągu, który awaryjnie został zatrzymany na trasie z Krakowa.
Brzesko jest jednym z 2 najważniejszych baz węgierskich na ŚDM. – Według oficjalnych danych zarejestrowało się na ŚDM 4 tys. Węgrów. Prawie 1,5 tys. mieszka w Brzesku, reszta w Krakowie oraz m.in. w Krzeszowicach. Od maja jesteśmy w kontakcie z księdzem proboszczem i panem burmistrzem i od początku było widać ich wielką otwartość i miasto chętnie i serdecznie przyjmuje pielgrzymów z Węgier – mówi dr Sándor Nedeczky, konsul węgierski z Krakowa.