Tysiące Włochów opanowało dekanat szczepanowski.
Późnym wieczorem 25 lipca do dekanatu szczepanowskiego, należącego do trzeciej strefy zakwaterowania podczas ŚDM 2016, przyjechali młodzi pielgrzymi, głównie z regionu Emilia Romagna.
W dekanacie mieszka również grupa z San Marino i… Brazylijczycy, którzy przyjechali na ŚDM z jedną z grup włoskich. - W mojej parafii gościmy też młodych z Tanzanii, którzy przyjechali z naszym rodakiem ks. Januszem Machorą - mówi animatorka z Maszkienic.
Młodzi zamieszkali głównie w domach rodzin we wszystkich ośmiu parafiach dekanatu oraz w wyznaczonych szkołach i domach kultury. Razem z pielgrzymami przyjechali też biskupi, którzy będą towarzyszyć swym młodym diecezjanom podczas spotkania w Krakowie.
- Obserwuję w swojej diecezji, w naszym regionie Włoch spadek powołań kapłańskich i liczby świeckich chętnych do ewangelizacji, ale jak patrzę na nowe pokolenie młodych, to widzę w nich nadzieję naszego Kościoła i przyszłych protagonistów nowej ewangelizacji, o której tyle razy mówił św. Jan Paweł II - mówi biskup diecezji Faenza - Modigliana Mario Toso.
We wtorek młodzi pojechali do Oświęcima zwiedzić niemiecki obóz koncentracyjny, niektórzy uczestniczyli w Mszy św. podczas Ceremonii Otwarcia na krakowskich Błoniach.
Środa była pierwszy dniem katechez. Blisko 2 tys. pielgrzymów zgromadziło się na Placu Sanktuaryjnym w Szczepanowie, który ma być panteonem świętych i błogosławionych związanych z Polską i noszących imię św. Stanisława, który urodził się w Szczepanowie.
Na placu pojawił się ołtarz z figurami patronów ŚDM 2016 św. s. Faustyny i św. Jana Pawła II oraz obrazem św. Stanisława, który towarzyszył wielkiemu jubileuszowi 750-lecia kanonizacji św. Stanisława w 2003. Modlił się przy nim wówczas kard. Joseph Ratzinger, późniejszy Benedykt XVI.
Młodzi wysłuchali pierwszej katechezy przygotowującej ją do głównego spotkania w Krakowie, modlili się śpiewem ucząc się też polskiej wersji refrenu hymnu ŚDM 2016. Środa była również ich dniem pielgrzymkowym do Łagiewnik, a po powrocie zaplanowano wspólną zabawę polsko-włoską przy plebani w Szczepanowie.
Spotkanie z młodymi bardzo przeżywają parafianie, którzy ich goszczą w domach.
- Ja to spać nie mogłam, taka byłam przejęta. Cieszę się, że moi synowie znają angielski i mogli się z naszymi gośćmi porozumieć. Jedzą niewiele, ale za to na słodko, bo chcą mieć - jak mówią - dużo energii - śmieje się pani Maria.