Chrystus nie jest tylko Chrystusem mojej mamy, babci czy księdza, ale moim osobistym doświadczeniem.
W Cikowicach powstało swoiste centrum dla pielgrzymów ŚDM z naszej diecezji. Podobnie w Gnojniku, gdzie Polacy uczestniczyli w katechezach, na pozostałe wydarzenia wyjeżdżając do Krakowa.
– Niesamowita atmo- sfera, wszystkie ulice w Krakowie zalane pielgrzymami, mnóstwo radości i entuzjazmu, a przy tym wszystkim wszechobecne poczucie Bożego Ducha – mówi Ania Szczepanek z KSM DT, na której już Msza Otwarcia zrobiła niesamowite wrażenie. Obok tej niepohamowanej radości jest też czas na refleksję. Temu mają służyć chociażby katechezy narodowe prowadzone przez biskupów. – Młodzi właśnie po to tu przyjechali, żeby przeżyć rekolekcje. Doświadczyć Chrystusa w kontekście miłosierdzia Bożego, doświadczyć żywego Chrystusa, który nie jest Chrystusem mojej mamy, babci czy księdza, ale moim – mówi ks. Paweł Górski, diecezjalny duszpasterz młodzieży i diecezjalny koordynator ŚDM. W Cikowicach pierwszą katechezę poprowadził bp Andrzej Jeż. Zwrócił uwagę m.in. na oczy Chrystusa z obrazu „Jezu, ufam Tobie”, spojrzenie pełne miłości, ciepła i przebaczenia. – Takim spojrzeniem ogarnia nas Jezus każdego dnia. To spojrzenie podnosi, dodaje otuchy, przywraca wiarę, pozwala poczuć się kochanym – mówił biskup.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się