Na początek była Uczta, potem spotkanie przy świecach z Jezusem, a na koniec potańcówka. Tak spędziło czas kilkaset młodych osób u Matki Bożej Zawadzkiej.
Spotkanie w Zawadzie zakończyła wspólna zabawa Beata Malec-Suwara /Foto Gość Sztama z Jezusem
Do zawierzenia swojego życia Jezusowi namawiał młodych ks. Jakub Bieszczad SCJ z Binczarowej. W homilii zaprosił młodych do Wieczernika i otwarcia się na działanie Ducha św. - Bądźcie tymi, którzy rodzą Jezusa w swoich środowiskach, jak Maryja. Ona chce być przykładem, inspiracją i zachętą dla każdego z was - przekonywał z kolei młodych miejscowy kustosz ks. Józef Książek. Przywołał także niektóre z haseł wydobytych ze słów papieża Franciszka skierowanych do młodych. - Sztama z Jezusem, młodzi emeryci, Jezus zawsze pomoże Ci wstać, pamiętaj o swoich dziadkach, nie szukaj szczęścia na kanapie, Jezus w Ciebie wierzy, wirus smutku, Boża siłownia, Boży GPS... - wyliczał kustosz, przekazując młodym prezent - książeczkę z najważniejszymi przesłaniami do młodych, którą każda z osób będących w Zawadzie otrzymała od dziekana dekanatu dębickiego ks. prał. Ryszarda Piaseckiego.
Co dalej
"Wesele" w Zawadzie rozpoczęło się Ucztą eucharystyczną, której przewodniczył ks. Mariusz Nosal, proboszcz ze Skrzyszowa koło Dębicy, który przyprowadził pieszo do Matki Bożej Zawadzkiej grupę ok. 100 pielgrzymów. Po niej młodzi adorowali Jezusa w Najświętszym Sakramencie przy zgaszonym świetle, w blasku kilkuset świeczek odpalonych od paschału. Spotkanie zakończyła wspólna zabawa na placu sanktuaryjnym animowana przez wodzirejów. - Młodzi chcą być ze sobą i tworzyć wspólnotę - mówi ks. Rafał Słomba. - Wszyscy czujemy, że Światowe Dni Młodzieży to nie był event, który się odbył i na tym koniec. Staramy się słuchać młodych i razem z nimi zastanawiać się, co dalej.