Biskup Andrzej Jeż poświęcił pierwsze parafialne przedszkole w Bochni, porządnie kropiąc je święconą wodą.
- Marzyliśmy o tym już od dawna. Były różne pomysły na to, gdzie je zlokalizować - mówi ks. prał. Jan Nowakowski, proboszcz parafii św. Pawła Apostoła w Bochni, przy której od 1 września rozpoczęła działalność ochronka parafialna "Pawełki". Nowy obiekt ostatecznie stanął obok plebanii, w miejscu poświęconym 14 września 2014 r. przez bp. Wiesława Lechowicza. Zadbano o właściwe wyposażenie tej placówki i zorganizowanie placu zabaw.
- Prace budowlane przeprowadzono sprawnie dzięki ofiarności i bezinteresownemu zaangażowaniu wielu parafian - zaznacza proboszcz, licząc, że nowe przedszkole zwiąże z parafią młode rodziny, oddziałując na wychowanie ich dzieci.
Opieką w niej może być objętych 25 dzieci, nad którymi troskę powierzono siostrom służebniczkom dębickim z tutejszego domu zakonnego. - Nasz patron bł. Edmund Bojanowski często powtarzał, że dzieci, zanim nauczy się czytać i pisać, trzeba nauczyć je, jak żyć. I to jest główna myśl, która nam przyświeca. Przede wszystkim uczymy dzieci, jak kochać Boga i bliźniego oraz co w życiu jest ważne - mówi s. Maria Wiktoriana Kita, dyrektor nowo otwartej placówki. - Dzieci w tym wieku są najbardziej chłonne i można naprawdę ukształtować tutaj ich system wartości. Dbamy o ich wychowanie religijne, ale także intelektualne, emocjonalne, fizyczne - dodaje siostra.
14 września biskup tarnowski Andrzej Jeż poświęcił parafialną ochronkę, kropiąc święconą wodą niemal każde ze znajdujących się w niej pomieszczeń, a także pobliski plac zabaw. Dziękował rodzicom za powierzenie swojego najcenniejszego skarbu, swoich dzieci, procesowi wychowawczemu Kościoła. - Jestem przekonany, że jest to najlepszą i najwspanialszą inwestycją, ponieważ dzieci mogą tutaj doświadczać integralnego wychowania, zarówno poprzez relacje do Pana Boga, jak i ucząc się wzajemnego szacunku i troski o siebie - dodał.
W homilii z kolei zauważył, iż na wychowanie dzieci i młodzieży chcą mieć obecnie wpływ ci, którzy odrzucają Boga, wykluczają Go ze swojego życia. W konsekwencji rodzący się gniew i smutek, przykrywany nieraz pozorami radości i przyjemności, chcą zaszczepić w niewinnych sercach najmniejszych. - Bardzo was proszę, żebyście jako ludzie wierzący, którzy chcą rzeczywiście dobra swoich dzieci, przeciwstawiali się takim tendencjom. Chrońcie młodzież i dzieci przed szkodliwymi wpływami, które niszczą niewinność i wprowadzają w młode serca zamęt, powodują okaleczenie na całe późniejsze dorosłe życie - napominał biskup.
Życzył także, aby to parafialne przedszkole jako środowisko wychowawcze zawsze mogło cieszyć się zaufaniem rodziców i miłością dzieci. - To bardzo ważne, bo pomaga stworzyć niemal jedną wielką rodzinę ludzi współpracujących ze sobą, wzajemnie się wspierających w działaniu. To niezwykle ważne we współczesnych realiach wychowania - zaznaczył hierarcha.
Rodzice dzisiaj każdą wolną chwilę chcą spędzać ze swoimi dziećmi, ale przy tym często wracają z pracy późno, nie mają też wsparcia ze strony starszych. - Dlatego ważne jest, że są takie miejsca jak to przedszkole, gdzie młody rodzic może z zaufaniem powierzyć dziecko, mając świadomość, że będzie tam atmosfera domu, dobry system wychowania, kształtowania postaw prospołecznych. Siostry potrafią to stworzyć - zapewniał rodziców biskup.