Do tarnowskiej katedry pielgrzymowało z całej diecezji Arcybractwo Straży Honorowej Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Uczestnicy pielgrzymki spotkali się przed Bramą Miłosierdzia, gdzie powitał ich gospodarz miejsca ks. prał. Adam Nita, kustosz tarnowskiej katedry.
Po Przejściu przez bramę uczestniczyli w adoracji Najświętszego Sakramentu, Mszy św., a następnie Drodze Krzyżowej i Apelu Jasnogórskim. W pielgrzymce wzięli udział przedstawiciele bractw z 30 parafii, w tym wiele pocztów sztandarowych.
Na ponad 400 zarejestrowanych u sióstr wizytek w Polsce Arcybractw ponad 30 pochodzi z diecezji tarnowskiej.
- Te dane nie są do końca precyzyjne, bo bractwa, o których wiemy spotykają się regularnie, modlą się, działają. Jest natomiast w wielu parafiach niemało wiernych, którzy żyją zasadami i ideałem Arcybractwa, natomiast nie mają lokalnej struktury. Zatem tych, którzy uczestniczą w dziele Straży Honorowej NSPJ jest więcej, niż sądzimy - mówi ks. Stanisław Łątka, diecezjalny dyrektor Straży Honorowej NSPJ.
- Bardzo się cieszę, że tak wielu ludzi, tak wyraźnie odpowiada światu na pytanie, kim jest dla ciebie Jezus: sercem, które daje mi miłość, daje miłosierdzie, i jest tym, który posyła mnie by te wartości czynić obecnymi w życiu współczesnego świata - mówił w homilii bp Stanisław Salaterski, który jest delegatem episkopatu ds. Arcybractwa Straży Honorowej NSPJ.
Głównym zadaniem członków Straży jest godzina czuwania przy Sercu Jezusa. - Ona ma charakter wynagradzający za grzechy i zniewagi. Ale też ta praktyka i życie przy Sercu Jezusa jest narzędziem uświęcenia wielu ludzi, którzy podejmują to dzieło - mówi ks. Łątka.
Sami członkowie Straży przekonują, że nie wymaga to poświęceń, wysiłku. - Ta godzina czuwania nie musi odbywać się na klęczkach, w kościele, ale może być praktykowana gdziekolwiek, przy innych zajęciach, byle ze świadomością, że wszystko co teraz robimy oddajemy Sercu Pana Jezusa - mówią.
Na zakończenie Mszy św. bp Stanisław Salaterski przyjął do Arcybractwa Straży Honorowej NSPJ prawie 20 nowych członków, w tym także jednego kapłana.