Panny mądre i głupie (Mt 25,1-13)

Mateuszowe przypowieści zapisane w 24 i 25 rozdziale Ewangelii są wezwaniem do czujności.

Przybywający Pan

Wreszcie Pan młody nadchodzi! Wyjdźcie mu na spotkanie!. Jest to wołanie w środku nocy. Ten, który powiedział: „Wkrótce przyjdę” (Ap 22,17.20) – nareszcie przychodzi!

Jest to najpiękniejsza przenośnia istnienia ludzkiego, porównana do wyjścia na spotkanie pana młodego. Całe życie jest „wyjściem” ukierunkowanym na spełnienie – wychodzimy z łona matki na światło słońca; wychodzimy w każdej chwili z tego, kim jesteśmy, ku temu, kim się stajemy – aż nie wyjdziemy z życia, by zetknąć się z naszym życiem ukrytym z Chrystusem w Bogu (Kol 3,3). Nie znamy dnia i godziny Jego przybycia, ale wiemy, że każdy dzień i każda godzina są krokiem ku Niemu, pod warunkiem, że słuchamy i wprowadzamy w czyn Jego słowo. Jest to właśnie oliwa, którą rozsądne panny biorą ze sobą, dzięki czemu mogą wejść na gody weselne. Całe ich istnienie było czuwaniem i pracowitym rozpoznawaniem codziennych wizyt Pana Młodego, aż wypełniło się oliwą, przypływem Ducha Świętego. Panny głupie natomiast nie słuchały i nie wypełniały Jego słowa: nie oczekiwały Go, nie rozpoznały i nie miłowały. Ich bytowanie jest naczyniem pustym, bez miłości. Zamiast wyjść Mu naprzeciw, oddaliły się od Niego i Jego głosu, aż do nie poznania Go. Dlatego im powie: „Nie znam was!”.

« 11 12 13 14 15 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..