Panny mądre i głupie (Mt 25,1-13)

Mateuszowe przypowieści zapisane w 24 i 25 rozdziale Ewangelii są wezwaniem do czujności.

Brakująca oliwa, to miłość. Oliwą jednak nie jest nieskończona miłość Boga względem człowieka, która trwa zawsze, ale jest nią odpowiedź człowieka na Bożą miłość. Oliwą do nabycia w tym życiu jest Duch Święty, Duch Syna, który umacnia się w nas przez miłość bliźniego.

A być może Tej oliwy nikt nie może dać, gdyż nasza odpowiedź miłości nie może być przekazana innym. Jest naszą tożsamością! Mateuszowe wskazanie „Idźcie do sprzedawców i kupcie sobie” jest radą daną nam, jeszcze żywym. Dla umarłego jest ona spóźniona, jak to pokazuje dobrze ta opowieść. „Sprzedawcami”, od których można kupować oliwę, są ubodzy. Kto traci życie z miłości, zyskuje je.

W Mateuszowej przypowieści głupie panny proszę mądre, by te użyczyły im oliwy. Mądre odmawiają. Sugestia, że powinny udać się do sprzedających jest nieco dziwna, biorąc pod uwagę, że była to północ. Można jednak uznać, iż w warunkach wiejskich uroczystość weselna była wystarczającym powodem, aby nikt z mieszkańców nie mógł i nie chciał udać się na spoczynek.  Warto zwrócić uwagę, iż po pewnym czasie Głupim pannom udało się nabyć oliwy. Jednak już od czasów św. Augustyna wypowiedź ta rozumiana była jako ironia. Być może jednak odmowa panien mądrych – rada, by pozostałe panny udały się zakupić oliwy nie musi być rozumiana ironicznie. Być może owym mądrym pannom w rzeczywistości zależało, aby towarzyszenie oblubieńcowi dokonało się uroczyście, nie zaś w okrojony i skromniejszy sposób. Być może ich odmowa była podyktowana troską o majestat pochodu.

« 14 15 16 17 18 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..